W piątek światło dzienne ujrzą raporty m.in. Pekao, Eurocashu i TVN. Prawdziwy wysyp wyników dopiero przed nami, o czym będzie można się przekonać w przyszłym tygodniu. Rynkami mogą po raz kolejny zatrząść wieści z USA, gdzie po południu polskiego czasu zostaną opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy. Kolejne lepsze od oczekiwanych dane z tamtejszej gospodarki mogą poprawić nastroje na największych rynkach akcji i przesądzić o losach sesji w Warszawie. Podczas czwartkowego handlu więcej do powiedzenia na warszawskim parkiecie mieli sprzedający, choć pierwsza część sesji nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu emocji. Handel ożywił się dopiero w drugiej części notowań, gdy rynki obiegła informacja o nieoczekiwanym cięciu stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Radość inwestorów zmąciły jednak dużo lepsze od spodziewanych dane o amerykańskim PKB za III kwartał (wzrost o 2,8 zamiast prognozowanej zwyżki o 1,9 proc.). Lepsze od prognoz dane zwiększają bowiem w ocenie rynku ryzyko, że Fed zacznie szybciej ograniczać swój program skupu aktywów, który silnie wspierał w tym roku rynek akcji.
Wśród największych spółek wchodzących w skład WIG20 najmocniej przecenione (spadek o 3,66 proc.) zostały akcje Banku Handlowego. Wyprzedaż była efektem rozczarowujących wyników za III kwartał. Z blue chips wyraźnie pod kreską sesję zakończył także Kernel i PGNiG. Do najbardziej rozchwytywanych potentatów należała Bogdanka. M.in. dobre wyniki węglowej spółki podbiły kurs o 4,6 proc. Na szerokim rynku najmocniej, bo o ponad 10 proc. zdrożały papiery Point Group, LST Capital i Pagedu.
W czwartek na rynku walutowym panowała spora zmienność, do czego przyczyniła się nieoczekiwana przez rynek decyzja EBC o obniżce stóp procentowych w strefie euro. To sprowokowało wyprzedaż europejskiej waluty, która wyraźnie osłabiła się względem dolara. Przełożyło się to także na osłabienie złotego do amerykańskiej waluty i lekkie umocnienie do euro. Pod koniec notowań za euro płacono 4,19 zł, a dolar wyceniony był po 3,13 zł.