Zryw z początku roku może być pułapką

Dwie bardzo udane sesje szybko poprawiły nastroje na warszawskim parkiecie, które jeszcze na przełomie 2014 i 2015 r. były minorowe. Trudno jednak nie zauważyć, że nasz parkiet odrobił dopiero 38,2 proc. spadku, jakiego doświadczył od drugiej połowy września.

Aktualizacja: 07.02.2017 01:00 Publikacja: 10.01.2015 05:00

Krzysztof Stępień, analityk, KBC TFI

Krzysztof Stępień, analityk, KBC TFI

Foto: Archiwum

Z tego punktu widzenia zasadne jest na razie mówienie o odreagowaniu zniżek, niż o ich definitywnym zakończeniu. Nie ulega też wątpliwości, że od przeszło roku dominuje trend boczny i duża część inwestorów podejmuje decyzje w ramach przezeń wytyczonych. A tu strategia jest prosta – kupić przy dolnym ograniczeniu tendencji horyzontalnej, czyli w okolicach 49,5 tys. pkt dla WIG, a sprzedać w jej górnych rejonach, czyli na poziomie około 55,5 tys. pkt. Tym razem inwestorzy przystąpili do zakupów, gdy indeks do wsparcia przybliżył się na około 2 proc., co można uznawać za wyraz optymizmu i przekonania, że nie zostanie ono pokonane. W perspektywie najbliższych dni ma to pozytywną wymowę, ale w dłuższej perspektywie rodzi zagrożenie sporym rozczarowaniem, gdyby wypadki nie toczyły się jednak po myśli kupujących.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Mocny początek sesji. WIG z rekordem
Giełda
Zaskakująca decyzja RPP spycha notowania banków
Giełda
Oczekiwanie na dane z rynku pracy w USA
Giełda
Krajowe indeksy utknęły tuż pod szczytami hossy
Giełda
Środa na rynku: Niespodzianka RPP, PZU z prezesem, wezwanie na Makrum