Początek dnia na warszawskim parkiecie niczym nie różnił się od normalnego dnia giełdowego. Indeksy zaczęły notowania od nieznacznych plusów, co dawało nadzieję, że to właśnie kupujący będą rozdawać karty na rynku. Szybko jednak prognozy te trzeba było zweryfikować. Wszystko za sprawą Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB), który ku zaskoczeniu wszystkich zadeklarował, że nie będzie dalej bronił kursu franka. W jednej chwili układ sił na rynku całkowicie się zmienił. Frank zaczął gwałtownie zyskiwać na wartości. Wystarczył moment, a jego wycena podskoczyła do 5,2 zł. Później sytuacja nieco została opanowana, jednak i tak wycena na poziomie 4,2 zł oznaczała ponad 20 proc. wzrost powyżej środowego zamknięcia notowań. Na to zareagowała również GPW. Indeksy warszawskiego rynku szybko znalazły się pod kreską. W dół ciągnęły je przede wszystkim banki, które borykały się z gigantyczną przeceną. Wzrost kursu franka może oznaczać bowiem dla banków wyższe rezerwy, wyższe koszty finansowania, niskie współczynniki i być może konieczność zdobycia dodatkowych kapitałów.
Na dalszy plan zeszły inne wydarzenia. Na inwestorach nie zrobiła wrażenia m.in. coraz większa deflacja w Polsce. Spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych pogłębił się w grudniu nieco silniej od oczekiwań (-0,9 proc. r/r) i sięgnął -1,0 proc. r/r.. Rynek żył tylko decyzją Szwajcarskiego Banku Centralnego. WIG20 z każdą godziną słabł coraz bardziej. Ostatecznie stracił prawie 3,1 proc. O 7,3 proc. potaniały akcje mBanku. Prezes tej instytucji Cezary Stypułkowski już teraz zasygnalizował, że decyzja SNB może oznaczać niższą dywidendę. Akcje BZ WBK zostały przecenione o 6,9 proc. PKO BP spadł o 6,5 proc.
Najmocniej ucierpieli jednak akcjonariusze Getin Noble Bank, który wchodzi w skład mWIG40. Jego walory potaniały o aż o 16,1 proc. Inny bank w grupie średnich firm, Millennium został przeceniony o 10,3 proc. Sam mWIG40 stracił 2,1 proc. Z kolei sWIG80 spadł o 0,7 proc. Czwartkowym ruchom na GPW towarzyszyły gigantyczne obroty. Wyniosły one prawie 2,3 mld zł.
Co ciekawe inne rynki pozostałe obojętne na działania SNB. Niemiecki DAX zyskał prawie 2 proc. Francuski CAC40 rósł o niemal 2,5 proc.