Poniedziałkowa sesja, przynajmniej pierwsza jej część, nie dostarczyła inwestorom większych emocji. W Warszawie od rana indeksy zgodnie tracą na wartości z powodu wyprzedaży akcji największych spółek na czele z KGHM, które na półmetku, z powody przeceny na rynku miedzi, zniżkowało o 2,8 proc. Jeszcze więcej, aż 3 proc., spadał ukraiński Kernel. Liderem spadków był jednak przeceniony o 4,7 proc. mBank. Naszemu parkietowi ciążyły też JSW, PKN Orlen i PKO BP, których kursy malały po ponad 2 proc. Tylko cztery spółki z WIG20 zyskiwały na wartości. Najwięcej, podobnie jak na otwarciu, drożało Orange Polska. Jego właściciele zarabiali dzisiaj 5,4 proc. Na zielono na półmetku świeciły jeszcze tylko Pekao, PGNiG i Tauron. Z mniejszych firm wyróżniał się drożejący o 6,6 proc., do 38 zł, Skarbiec TFI. Analitycy BESI wyceniają jego akcje na 53 zł i zalecają kupowanie. Liderem spadków był Bank Millennium (przecena wynosiła 4,8 proc.). Z kolei Getin Noble Bank spadał o 4,4 proc. W konsekwencji WIG20 spadał o 0,87 proc., do 2299,49 pkt. a WIG o 0,65 proc., do 51349,87 pkt. Właściciela zmieniły akcje za 430 mln zł.
Na Zachodzie sesja poniedziałkowa prezentuje się znacznie lepiej. Uwagę przyciąga zwłaszcza niemiecki DAX, który rósł o 0,7 proc. do najwyższego poziomu w historii. Rynki zareagowały w ten sposób na informację, że styczniowy odczyt Indeksu Instytutu Ifo (obrazuje nastroje niemieckich przedsiębiorców) sięgnął aż 106,7 pkt. Rynek oczekiwał zwyżki do 106,2 pkt. Giełda francuska na półmetku zyskiwała 0,1 proc. a brytyjska spadała 0,2 proc. To oznacza, że inwestorzy spokojnie przyjęli informację, że populistyczna Syriza wygrała wybory w Grecji oraz, że może stworzyć rząd z prawicową partią Niezależni Grecy. Oznak paniki trudno również dopatrywać się na giełdzie w Atenach, która co prawda na starcie zaliczyła blisko 5-proc. przecenę ale na półmetku zniżkowała już tylko 2 proc. Druga część sesji zapowiada się równie spokojnie.
Pusty kalendarz danych makroekonomicznych nie pozwala oczekiwać wsparcia z tej strony. To może oznaczać, że poniedziałek na GPW zakończy się spadkami po serii zwyżek z zeszłego tygodnia.
Na rynku walutowym wczesnym popołudniem euro w Warszawie wyceniane jest na 4,2230 zł (wzrost o 0,5 proc.), dolar na 3,76 zł (zmiana o 0,35 proc.) a szwajcarski frank na 4,2270 zł (przecena o 0,65 proc.).