Ledwie 250 mln zł, taką wartość miały obroty na GPW w pierwszej części wtorkowej sesji. Niewielka aktywność obrotów wynika m.in. z niskiej zmienności indeksów. WIG20 zaczął co prawda dzień na niewielkim plusie ale szybko spadł pod kreskę. Podobny przebieg miała pierwsza godzina handlu na giełdach europejskich. Indeksom ciążyły przed południem rozczarowujące dane o grudniowej produkcji przemysłowej na Wyspach Brytyjskich, która zamiast wzrosnąć o 0,1 proc., w porównaniu z listopadem, spadła o 0,2 proc. Z kolei analogiczne dane z Francji i Włoch wypadły powyżej prognoz.

Kolejne godziny przyniosły poprawę nastrojów na giełdach dzięki czemu w południe większość z nich świeciła miłą dla oka zielenią. Niemiecki DAX zyskiwał 0,3 proc., francuski CAC40 o 0,4 proc. a brytyjski FTSE250 o 0,2 proc. Najlepiej, drożejąc o 1,7 proc., prezentował się parkiet w Atenach. GPW sporo brakowało do takiego wyniku. Indeks największych firm rósł o 0,26 proc., do 2345,88 pkt. WIG zwyżkował 0,22 proc., do 52251,68 pkt. Na plusach były też małe i średnie firmy.

W górę nasz parkiet ciągnęło drożejące o 1,2 proc. PGE. Właściciele PGNiG zarabiali 0,9 proc. Najlepiej, rosnąc 2,5 proc., prezentował się Kernel. Po ponad 1 proc. drożały też Alior Bank i Bogdanka. Wśród siedmiu taniejących firm najsłabiej, spadając o 0,6 proc., radziło sobie BZ WBK. Sporo ciekawych okazji inwestycyjnych można było znaleźć wśród mniejszych firm. W tej grupie wyróżniał się zyskujący o ponad 11 proc. Asbis. 8 proc. zarabiali właściciele Solaru, a ponad 6 proc. udziałowcy Biotonu. Ergis, który pokazał dane za IV kwartał 2014 r., rósł o przeszło 5 proc. Kolejne 2 proc. zarabiali też właściciele Taleksu. Akcje poznańskiej spółki kosztowały już 27 zł, najwięcej w historii. Z kolei DTP, po 8-proc. przecenie, zaliczało roczny dołek. Na sporym, 3,6-proc. minusie był PCM.

Druga część notowań na giełdach europejskich nie zwiastuje większych emocji. Pusty kalendarz danych makroekonomicznych nie daje szansy na pobudzenie graczy do większej aktywności, chyba że jakieś niespodzianki napłyną ze świata polityki. Kontrakty na indeks S&P500 na półmetku rosły o 0,1 proc. co zapowiada spokojny początek handlu w Nowym Jorku. Sytuację mogą zmienić publikowane o godz. 16 dane o zapasach hurtowników w grudniu choć nie jest to wiadomość, która może zmienić losy wtorkowych notowań na świecie.

Na rynku walutowym trwa kiepska złotego. Euro kosztuje już prawie 4,2 zł, czyli jest o 0,4 proc. droższe niż w poniedziałek. Dolar wyceniany jest na 3,7240 zł (0,8 proc.) a frank na 4,0240 zł (0,7 proc.).