Na obserwowaną zmianę nastawienia inwestorów wpłynęły słabsze od oczekiwań dane dotyczące marcowej dynamiki sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, a także niespodziewany spadek indeksu produkcyjnego Empire State. Przełożyło się to na widoczną obniżkę rentowności dziesięcioletnich rządowych papierów dłużnych z poniedziałkowego poziomu 1,98 proc. do nawet 1,87 proc. w środę. Z kolei rynki długu państw europejskich pokazują w dalszym ciągu swoje bycze oblicze, które napędzane jest głównie przez zakupy EBC.
Wiodącym beneficjentem pozostaje rząd Niemiec, którego dziesięcioletnie obligacje w czwartek notowane były nawet przy poziomie 0,08 proc. Popyt na te papiery niewątpliwie utrzyma się do momentu, aż ich rentowność nie osiągnie wysokości stopy depozytowej EBC kształtującej się na poziomie -0,2 proc. Outsiderem w strefie euro pozostaje Grecja – rentowność jej dziesięcioletnich papierów dłużnych wynosiła w czwartek 13 proc., tj. najwyżej od ponad dwóch lat. Wynika to z coraz bardziej rozczarowujących postępów w negocjacjach wierzycieli z rządem Hellady. Lista proponowanych reform przedstawiona przez Ateny jest dla nich wciąż niewystarczająca.