Rodzime wskaźniki obrały kierunek zgodny z trendem obecnym na największych europejskich parkietach, gdzie w poniedziałek inicjatywa zdecydowanie należała do kupujących. Entuzjazm inwestorów wywołały doniesienia na temat Grecji. Rynki obiegła informacja, że Ateny przedstawiły nową propozycję dla wierzycieli, co przyjęto z pewną ulgą, mając na uwadze wcześniejsze dość sztywne stanowisko Greków. Pojawiła się więc szansa na osiągnięcie porozumienia i uniknięcie bankructwa, choć przekonamy się o tym najprawdopodobniej w najbliższych dniach. W efekcie na giełdach całej Europy miały miejsce efektowne zwyżki, jakich od dawna nie oglądano. Ich liderem był oczywiście parkiet w Atenach, gdzie główny indeks poszybował o 9 proc. Równie wyśmienite nastroje zapanowały na największych rynkach Starego Kontynentu. Indeks giełdy we Frankfurcie zyskał blisko 4 proc., podobnie jak paryski CAC40. Na tym tle 2,2-proc. odbicie naszego WIG20 prezentuje się raczej skromnie.

Kolor zielony przy indeksach to zasługa wąskiej grupy firm, głównie tych o największej kapitalizacji, wchodzących w skład WIG20. Największym wzięciem w tym gronie cieszyły się papiery przedstawicieli sektora bankowego, dzięki czemu ich notowania solidnie odbiły, co zapewne zawdzięczamy graczom z zagranicy. Popyt aktywny był także na akcjach pozostałych potentatów z PKN Orlen i Energą na czele. Pod kreską znalazły się jedynie walory Aliora i Bogdanki. Szeroki rynek tym razem pozostał w tyle, choć i tutaj przeważał kolor zielony.

Sporo działo się na rynku walutowym. Nadzieje na porozumienie Grecji z wierzycielami nie pozostały bez wpływu na notowania złotego. Poprawa nastrojów na rynkach sprawiła, że złoty umocnił się do głównych walut. Na koniec poniedziałkowych notowań za euro płacono 4,17 zł, a dolar wyceniany był po 3,66 zł.

[email protected]