Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na palcach jednej ręki można policzyć liczące się światowe indeksy, które są na plusie. Symboliczny wzrost zanotował m.in. główny indeks giełdy japońskiej Nikkei 225. W Europie wyróżnił się słowacki SAX, który zyskał około 5 proc., oraz islandzki ICEX, który urósł prawie 3 proc.
Niestety, na tym dobre wieści dla posiadaczy akcji właściwie się kończą. Zamieszanie związane z Grecją sprawiło, że światowe rynki przez ostatnie tygodnie przede wszystkim walczą z presją podaży. Oczywiście w centrum uwagi znalazła się giełda w Atenach. Tamtejszy indeks Athex Composite w ciągu miesiąca stracił prawie 12 proc. Słabo wypadł też rosyjski RTS, który zanotował prawie 6,5-proc. stratę. Niestety, powodów do zadowolenia nie mają także inwestorzy w Warszawie. WIG20 przez ostatni miesiąc należy do grona najsłabszych europejskich indeksów. Stracił prawie 7 proc. DAX w tym czasie stracił ponad 3 proc., podobnie zresztą jak francuski CAC40.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy handlujący na warszawskiej giełdzie nie rzucili się do panicznej wyprzedaży, choć wyborcze zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest scenariuszem oczekiwanym przez rynek.
Pierwsza sesja nowego miesiąca na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie została zagrana w kontekście reakcji rynku na wynik wyborów prezydenckich w Polsce.
Europejskie rynki zanotowały dziś spokojną sesję, choć w większości zdominowane były przez spadki. Najsłabiej z głównych indeksów poradził sobie niemiecki DAX, który stracił ok. -0,2%.
Krajowy rynek akcji negatywnie zareagował na oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Mocno tracą akcje kontrolowanych przez państwo gigantów, na czele z bankami.
Ten tydzień powinien przebiegać pod dyktando wyników wyborów prezydenckich. GPW straciła trochę blasku w końcówce maja.
Cały tydzień kończy się pozytywnie dla GPW, ale ostatnie dni to już mocne ostrzeżenie dla inwestorów.