Po poniedziałkowych wzrostach wczoraj na GPW znów dominował kolor czerwony. Oczywiście w centrum uwagi inwestorów nadal pozostaje Grecja. Prawdopodobnie w środę znów to będzie temat numer jeden na rynku. Dziś bowiem grecki parlament ma głosować nad reformami (wieczorem), które mają otworzyć drogę do dalszego programu pomocowego. Wynik wcale nie jest oczywisty co może dodatkowo podgrzewać emocje na rynku. Jakby tego było mało w Grecji zapowiedziane są dziś kolejne strajki. Czy więc czeka nas kolejny nerwowy dzień na rynkach?

Początek notowań nie przyniósł poważniejszych ruchów na rynku. WIG20 zaczął dzień 0,1 proc. nad kreską jednak już po kilku minutach był na minusie. Tym samym dopasował się do zachowania większości rynków w Europie, gdzie również dominuje kolor czerwony. Przecena w pierwszych fragmentach sesji jest jednak nieduża, co może dowodzić, że inwestorzy z decyzjami postanowili wstrzymać do czasu kolejnych doniesień z Grecji.

Wzrostami zakończyłą się wczorajsza sesja na Wall Street. S&P 500 zyskał 0,45 proc. zaś Dow Jones Industrial 0,42 proc. Dużo działo się na rynkach azjatyckich. W centrum uwagi znalazły się Chiny. PKB tego kraju wzrósł w II kw. o 7 proc. r./r. co okazało się wynikiem lepszym od oczekiwań. Mimo tego indeks SSE Composite stracił ponad 3 proc. Lepszy dzień mają za sobą inwestorzy w Japonii. Tamtejszy Nikkei225 zyskał prawie 0,4 proc.

Dziś nie można także zapomnieć o czekających nas publikacjach makroekonomicznych. Przed nami m.in. dane o inflacji w Polsce i Stanach Zjednoczonych.