Informacja ta została dobrze przyjęta przez rynki giełdowe. Większość europejskich indeksów od początku sesji notowała solidne wzrosty. Kolor zielony świecił także na warszawskiej giełdzie. Co ważne, im dłużej trwała sesja, tym chętnych do zakupów akcji było więcej. Teoretycznie nastroje na rynku mógł jeszcze popsuć Europejski Bank Centralny oraz jego szef Mario Draghi. EBC zgodnie jednak z oczekiwaniami pozostawił stopę referencyjną na niezmienionym poziomie (0,05 proc.). Draghi stwierdził zaś, że program ilościowego luzowania idzie zgodnie z planem i będzie kontynuowany do września 2016 r. lub zbliżania się inflacji do wyznaczonego poziomu.
Słowa te były potwierdzeniem wcześniejszych zapowiedzi, więc droga do dalszego działania dla popytu była otwarta i zostało to świetnie wykorzystane. WIG20 w ostatecznym rozrachunku zyskał 1,8 proc. Również średnie i małe spółki cieszyły się wzięciem inwestorów. mWIG40 urósł 0,8 proc., a sWIG80 prawie 1,5 proc. Obroty na całym rynku wyniosły około 800 mln, co biorąc pod uwagę statystyki z ostatnich sesji, można uznać za naprawdę niezły wynik.
Wzrostem dzień kończyły także pozostałe europejskie indeksy. Co ciekawe, nie były one tak okazałe jak w Warszawie. W większości przypadków oscylowały w granicach 1,5 proc.