Początek sesji nie zapowiadał takiego obrotu wydarzeń. W pierwszych minutach handlu w Warszawie indeks grupujący największe spółki zyskiwał 0,3 proc. Czym dłużej jednak trwała sesja tym większą siłę wykazywała strona podażowa. W konsekwencji indeks blue chips stracił 1,19 proc. i spadł poniżej ważnej granicy 2200 pkt. Szeroki WIG potaniał o 0,81 proc., mWIG40 znalazł się 0,2 proc. pod kreską. Na plusie znalazł się jedynie indeks maluchów, który zyskał symboliczne 0,08 proc. Obroty dla całego rynku wyniosły 608 mln zł z czego 470 mln zł przypadło WIG20.
Od rana oczy inwestorów skierowane były w stronę KGHM oraz PGNiG, które pochwaliły się wynikami lepszymi od oczekiwań analityków. Miedziowy potentat zarobił w I półroczu 1,19 mld zł netto wobec 1,1 mld zł rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 10,06 mld zł wobec 9,53 mld zł w I półroczu 2014 r. W pierwszych minutach handlu akcje KGHM drożały nawet o prawie 4 proc. Negatywne nastroje na szerokim rynku przełożyły się również na notowania miedziowej spółki. Ostatecznie kurs akcji się nie zmienił.
Wynikami pozytywnie zaskoczyło również PGNIG. Spółka odnotowała 1,86 mld zł zysku netto wobec 1,52 mld zł netto rok wcześniej. Papiery PGNiG podrożały o 1,1 proc.
Pomimo spadków na warszawskim parkiecie nie brakowało w piątek akcji, które notowały wyraźne wzrosty. Papiery Krezusa, Monnari i Biotonu zanotowały około 10 proc. wzrosty. NovoTek - chińska firma farmaceutyczna zdecydowała, że mimo nieziszczenia się warunków umowy (NovoTek chciał skupić minimum 30 proc. akcji) Chińczycy zdecydowali się kupić udziały objęte zapisami. Do zakończenia piątkowej sesji nie wiadomo było, ile akcji Biotonu kupili.
Strona sprzedająca również na zachodnich parkietach wykazała większą determinację. W momencie zamknięcia sesji w Warszawie niemiecki DAX tracił 0,4 proc natomiast francuski CAC40 zniżkował o 0,7 proc.
