Nic nie może wiecznie trwać

Świat się zmienia, ale nasze przyzwyczajenia niekoniecznie. Niestety, jak to w życiu bywa, faktyczną wartość poznajemy po zapłaceniu ceny lub po utracie zdrowia.

Publikacja: 17.10.2015 06:00

Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych, Raiffeisen Brokers Fot. mat. prasowe

Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych, Raiffeisen Brokers Fot. mat. prasowe

Foto: Archiwum

Na przykładzie rynku kapitałowego skrajnym przykładem przegapienia kluczowych zmian były Kodak czy też Nokia. Jedna i druga spółka były globalnymi potęgami w swoich branżach, ale nie dostrzegły kluczowych zmian i musiały wywiesić białą flagę. W przypadku Kodaka kluczową zmianą było wprowadzenie cyfrowej fotografii, natomiast w przypadku Nokii wzrost popularności smartfonów i siły marketingu. To co może niepokoić inwestorów, to to, że mimo niemalże nieograniczonych zasobów powyższe spółki przegrały z rynkiem.

Aby nie popadać w nadmierny pesymizm, ale i nurt piewców sukcesu, zaakcentowałbym oczyszczające znaczenie porażki. W tym obszarze w skali globalnej pokrzepiającym przykładem jest Apple. Po sukcesie Apple I w 1976 r. spółka trafiła w dołek pod koniec lat 80. i początku 90., jednak powrót Jobsa do Apple'a i wprowadzenie iMaca oraz iPhone'a przywróciły świetność firmie.

Z drugiej strony mamy możliwość śledzenia wchodzenia w zakręt, być może ostry, spółki Volkswagen, przy czym konsekwencje tego zwrotu mogą być odczuwalne również dla polskich firm.

Czy z powyższego wywodu można wyciągnąć wnioski dla krajowego podwórka?

Przykładem in minus z polskiego rynku kapitałowego byłaby zapewne TP SA, która nie doceniła zmian technologiczno-regulacyjnych i z dojnej krowy staje się spadającą gwiazdą, przy czym nadal jest w grze.

Pozytywnymi przykładami są Monnari Trade oraz Vistula Group. Obie spółki otarły się o niewypłacalność, ale wyciągnęły wnioski i powracają do portfeli inwestycyjnych.

Spółkami na wirażu są przykładowo LPP czy CCC, w tym sensie, że ekspansja na rynku rosyjskim czy ukraińskim jest obarczona sporym ryzykiem, natomiast rynki niemiecki czy turecki mają swoją specyfikę i minie trochę czasu, zanim krajowi giganci nauczą się sprzedawać na tych rynkach. A ryzykiem jest presja agresywnych sprzedawców internetowych oraz globalnych gigantów.

W pewnym sensie również polski rynek kapitałowy jest tuż przed zakrętem w kontekście zmian na świecie jak i lokalnych. Krajowe zmiany to demontaż OFE, ryzyko marginalizacji rynku kapitałowego czy materializujące się ryzyko oddalenia podwyżki ratingu Polski.

Wypracowane zaufanie do spółek czy państwa nie jest dane na wieczność i co jakiś czas jest weryfikowane. Okazją będą najbliższe wybory parlamentarne oraz sezon publikacji wyników za III kwartał. ¶

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego