Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI
Biorąc pod uwagę strukturę i dynamikę spadków oraz bardzo niejednoznaczne sygnały płynące z różnych gospodarek, rynki akcji stanęły w obliczu najtrudniejszego wyzwania od czterech lat.
Ostatnie odbicie S&P500 zdołało praktycznie zniwelować większość spadków po tzw. dewaluacji juana, a historyczne szczyty znalazły się znowu w zasięgu ręki (5–6 proc.), nie sądzę, żeby ich pokonanie w tym roku było możliwe. Nawet w 2011 r. walka z oporami, jakie wyznaczyła przysłowiowa 200-sesyjna średnia, zajęła amerykańskim indeksom prawie dwa miesiące. Nie spodziewam się, żeby tym razem udało się inwestorom przejść nad krachem do porządku dziennego znacznie szybciej niż wtedy. Szczególnie, że nadzieja, jaka legła u źródeł ostatniego odbicia na akcjach, surowcach i rynkach wschodzących, czyli odłożenie ad acta podwyżek stóp w USA, może okazać się płonna. Rozdwojenie jaźni widoczne ostatnio w wypowiedziach przedstawicieli Fed przypomina mi nieco zachowanie tego samego gremium, choć pod innym przywództwem, jesienią 2013 r., kiedy decydowały się losy programu luzowania ilościowego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy handlujący na warszawskiej giełdzie nie rzucili się do panicznej wyprzedaży, choć wyborcze zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest scenariuszem oczekiwanym przez rynek.
Pierwsza sesja nowego miesiąca na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie została zagrana w kontekście reakcji rynku na wynik wyborów prezydenckich w Polsce.
Europejskie rynki zanotowały dziś spokojną sesję, choć w większości zdominowane były przez spadki. Najsłabiej z głównych indeksów poradził sobie niemiecki DAX, który stracił ok. -0,2%.
Krajowy rynek akcji negatywnie zareagował na oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Mocno tracą akcje kontrolowanych przez państwo gigantów, na czele z bankami.
Ten tydzień powinien przebiegać pod dyktando wyników wyborów prezydenckich. GPW straciła trochę blasku w końcówce maja.
Cały tydzień kończy się pozytywnie dla GPW, ale ostatnie dni to już mocne ostrzeżenie dla inwestorów.