Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Łukasz Bugaj, CFA, analityk, DM BOŚ
Widać to szczególnie w segmencie spółek największych, gdzie zarówno popyt, jak i podaż przyjęły postawę wyczekującą. Korelacja z najważniejszymi europejskimi parkietami zmalała, a na znaczeniu zyskały nasze wewnętrzne aspekty polityczne.
Słabszy złoty wskazuje, że inwestorzy przygotowują się na zwycięstwo głównej partii opozycyjnej, ale nie to jest teraz najważniejsze. Nie wiadomo bowiem, czy potrzebna będzie koalicja, jak ona mogłaby wyglądać oraz w jakim stopniu zmieni się powyborcza retoryka, która aktualnie oznacza miejscami grę na niebezpiecznych strunach. Warto w tym miejscu wspomnieć, że z początkiem miesiąca na parkiecie pojawił się nowy zagraniczny kapitał, który wciąż jest na nim obecny. Jeżeli wystraszy się on powyborczego krajobrazu politycznego, to jego ewakuacja wyrządzi sporo szkód, włącznie z zaprzepaszczeniem perspektyw na lepszą końcówkę roku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy handlujący na warszawskiej giełdzie nie rzucili się do panicznej wyprzedaży, choć wyborcze zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest scenariuszem oczekiwanym przez rynek.
Pierwsza sesja nowego miesiąca na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie została zagrana w kontekście reakcji rynku na wynik wyborów prezydenckich w Polsce.
Europejskie rynki zanotowały dziś spokojną sesję, choć w większości zdominowane były przez spadki. Najsłabiej z głównych indeksów poradził sobie niemiecki DAX, który stracił ok. -0,2%.
Krajowy rynek akcji negatywnie zareagował na oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Mocno tracą akcje kontrolowanych przez państwo gigantów, na czele z bankami.
Ten tydzień powinien przebiegać pod dyktando wyników wyborów prezydenckich. GPW straciła trochę blasku w końcówce maja.
Cały tydzień kończy się pozytywnie dla GPW, ale ostatnie dni to już mocne ostrzeżenie dla inwestorów.