Nastroje wśród giełdowych graczy są coraz gorsze. Na półmetku poniedziałkowej  indeks WIG20 zjechał 1,5 proc. pod kreskę. Krajowe  wskaźniki  poruszają się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez największe europejskie rynki akcji, gdzie w ostatnich godzinach przecena akcji wyraźnie nabrała tempa. Wczesnym popołudniem niemiecki DAX tracił 2,6 proc., francuski CAC spadał o 2,5 proc. a brytyjski FTSE100 zniżkował o 1,8 proc. Niepokój na rynkach podsycają mocno spadające ceny surowców będące zapewne pochodną obaw o stan globalnej gospodarki. W rezultacie notowania ropy naftowej powróciły w okolice psychologicznego poziomu 30 dol. za baryłkę. Ucieczka inwestorów od ryzykownych aktywów nie pozostaje bez wpływu na notowania walut rynków wschodzących, które dziś mocno tracą w relacji do euro i dolara. W tym gronie negatywnie wyróżnia się złoty. Wczesnym popołudniem polska waluta notowała 3-4 groszowe straty do głównych walut. Za euro inwestorzy płacą już 4,43 zł, a za dolara 3,99 zł.

Jeśli chodzi o krajowy rynek, przecenę najmocniej odczuwają posiadacze spółek z indeksu WIG20. Na półmetku sesji wszystkie walory wchodzące w skład tego indeksu notowały straty. Prym w tym gronie wiodły banki, którym wyraźnie ciążyła negatywna opinia  agencji ratingowej Standard & Poor's dotycząca perspektyw polskiego sektora bakowego. Ponadprzeciętne spadki notowały również spółki odzieżowo-obuwnicze- LPP i CCC.

Nienajlepsze nastroje dały o sobie znać w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji.  Wczesnym popołudniem indeksy średnich i małych firm mWIG40 i sWIG80 na traciły odpowiednio 1,3 proc. i 0,7 proc. Warto odnotować wyjątkową małą aktywność inwestorów handlujących w Warszawie. Na półmetku notowań na całym rynku właściciela zmieniły papiery o wartości niewiele ponad 200 mln zł.