Warszawskie byki dominowały przez zdecydowanie większą część środowych notowań. W trakcie sesji WIG20 rósł nawet 1,39 proc. Ostatnie minuty handlu zmieniły jednak obraz całodziennego handlu. Tuż przed zamknięciem sesji dużo większą determinacje wykazali sprzedający. Tym samy WIG20 zakończył dzień na 0,37 proc. minusie. Najsłabiej wypadły rynkowe „średniaki". mWIG40 stracił w środę 0,63 proc.
W porównaniu z innymi zachodnioeuropejskimi rynkami warszawska giełda wypadła bardzo słabo. Wzrosty na Zachodzie cały dzień były zdecydowanie większe. W momencie zakończenia handlu w Warszawie niemiecki DAX rósł o 2,3 proc. a francuski CAC40 zwyżkował o prawie 2,5 proc.
Najważniejszym wydarzeniem, które miało miejsce w środę było wystąpienie Janet Yellen. Szefowa Fed podkreśliła, że w związku z wieloma zagrożeniami dla stabilnego wzrostu gospodarczego w USA, Fed nie może zbyt szybko podwyższyć stóp procentowych. Wydaje się więc, że kolejnych podwyżek stóp procentowych w tym roku nie będzie. Inwestorzy z optymizmem zareagowali na te zapowiedzi. Na starcie sesji amerykańskie wskaźniki znajdowały się na około 1 –proc. plusach.
Z grona największych warszawskich spółek cały dzień dobrze prezentowały się akcje Enei, Cyfrowego Polsatu i Eurocashu. Na uwagę zasługują również wzrosty trzech ukraińskich spółek notowanych na GPW. Akcje Agrotonu, KSG Agro i Milkilandu podrożały odpowiednio o 22,1 proc., 13,9 proc. i 29,1 proc. Należy jednak pamiętać, że notowania tych spółek znajdują się w długoterminowym trendzie spadkowym. W ciągu ostatnich 12 miesięcy udziały Agrotonu straciły prawie 23 proc., KSG Agro 13 proc., a Milkilandu 32 proc. Od debiutu na warszawskim parkiecie walory tych spółek potaniały po około 95 proc.
Środa sesja była pierwszą wzrostową sesją w tym tygodniu. Od początku lutego WIG20 stracił 1,1 proc. a od początku roku ponad 5 proc. W czwartkowym kalendarzu makroekonomicznym próżno szukać istotnych odczytów.