Trzecia sesja w tym tygodniu była sesją wzrostową. Na zamknięciu notowań indeks Dow Jones Industrial zyskiwał 1,59 proc. po skoku na poziom 16 453,83 pkt. S&P 500 zwiększył wycenę o 1,65 proc. do 1926,82 pkt. Najmocniejszą zmianę zanotował Nasdaq. Indeks finiszował z wynikiem 4534,06 pkt. po wzroście o 2,21 proc.

Co stoi za byczymi nastrojami na Wall Street. Najważniejszym sygnałem za zakupami były dane płynące z amerykańskiej gospodarki. W środę poznaliśmy odczyt dotyczący produkcji przemysłowej. W styczniu bieżącego roku zanotowano skok o 0,9 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, po spadku o 0,7 proc. w grudniu po korekcie. Wynik jest znacznie lepszy od prognoz. Analitycy szacowali, że w analizowanym okresie odnotujemy skok o 0,4 proc.

Oczekiwania analityków przebiły także dane na temat inflacji PPI w USA. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu PPI w USA wzrosły w styczniu o 0,1 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca. Po odliczeniu cen żywności i energii, indeks PPI wzrósł o 0,4 proc. miesiąc do miesiąca. Analitycy z Wall Street spodziewali się, że PPI spadnie o 0,2 proc., po odliczeniu cen żywności i energii oczekiwali wzrostu o 0,1 proc.

Wzrostom przewodziły - mocno tracący na początku roku - sektor bankowy oraz sektor paliwowy, któremu pomaga odbicie cen ropy naftowej.