Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Amerykańskie byki najwyraźniej opadły z sił, gdyż po serii wzrostów w czwartek karty rozdawały niedźwiedzie. Indeks Dow Jones Industrial spadło 0,25 proc. do poziomu 16413,43 pkt. S&P 500 stracił 0,47 proc. i zakończył dzień z wynikiem 1917,83 pkt. Nasdaq spadł o 1,03 proc. do 4487,54 pkt.
Czwartkowe nastroje na Wall Street, podobnie jak i przez cały tydzień, sterowane były przez dwa czynniki. Pierwszy z nich to informacje płynące z rynku energii. Wzrost ceny ropy naftowej, po kilkudniowym odbiciu, wyhamował. Cena za baryłkę w kontraktach terminowych odnotowała niewielki skok o 11 centów i zatrzymała się na poziomie 30,77 dol.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krajowe indeksy wróciły na wzrostową ścieżkę, ale jak na razie środowe odbicie nie wygląda zbyt przekonująco.
Za Odrą widać pewne oznaki przegrzewania się koniunktury giełdowej. Współczynnik P/BV zakończył miniony miesiąc powyżej „dwójki”.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,87 procent przy niespełna 1,71 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent z licznikiem pokazującym 2 miliardy złotych.
Indeks dużych spółek tracił drugi dzień z rzędu, natomiast wciąż jest zdecydowanie za wcześnie na wszczynanie alarmu.
Prezentacja technologicznego dema Wiedźmina 4 przez CD Projekt Red podczas State of Unreal wywołała znaczące poruszenie na warszawskiej giełdzie.
Indeks dużych spółek na półmetku sesji traci 1,5 proc. Jak na razie obronił się jednak przed spadkiem poniżej 2700 pkt.