Poranek maklerów: Co przyniesie nowy tydzień?

W ubiegłym tygodniu szeroki WIG zyskał ponad 1 proc. Zdaniem analityków CDM Pekao rynek w dalszym ciągu jest mocny.

Publikacja: 18.04.2016 10:38

Poranek maklerów: Co przyniesie nowy tydzień?

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna WIG

Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanego w układzie świec tygodniowych, podsumowaniem ostatnich pięciu sesji jest element sugerujący próbę zakończenia spadkowej korekty. Rynek w dalszym ciągu pozostaje zatem mocny, samo schłodzenie na ten moment to w praktyce jeden tydzień spadków testujących niemal w punkt wsparcie zlokalizowane na poziomie 47 025 pkt. Sytuacja z sygnalnego punktu widzenia wydaje się zatem oczywista: z jednej strony wyjście powyżej oporu na 49 017 pkt. to w praktyce zakończenie fazy schłodzenia i stworzenie technicznych przesłanek zwyżce w rejony 51 909 pkt. Z drugiej zaś – ewentualne przełamanie wsparcia na wspomnianym 47 025 pkt. oznaczać będzie ostateczne zaprzepaszczenie wciąż pro-wzrostowego układu i utworzenie krótkoterminowych wskazań sprzedaży. Na wskaźnikach sytuacja pozostaje względnie stabilna i utrzymują one wcześniej wygenerowane sygnały.

Piotr Neidek, DM mBank

Rosnące ceny jankeskich obligacji oraz rozciągająca się po ostatnich szczytach S&P500 negatywna dywergencja względem RSI sprawia, że ryzyko przeceny na Wall Street wciąż jest duże. Wprawdzie sekwencja okazałych tygodniowych świeczek nadal się utrzymuje generując średnioterminowy wzrostowy outlook, jednakże bliskość zeszłorocznych szczytów sprawia, że ursusy mogą zechcieć przypuścić podażową kontrę. Kluczowym poziomem wsparcia na ten tydzień jest 2039 i do tej wysokości indeks S&P500 jest bezpieczny, jednakże jak do piątku pułap ten zostanie przerwany wówczas amerykańskie byki powinny pomyśleć o ewakuacji z bieżących, wysokich poziomów.

Krystian Brymora, DM BDM

W minionym tygodniu byki podjęły próbę zakończenia kwietniowej korekty. Efektem ich starań było wykreowanie w środę małej (ok. 35 pkt) formacji „W", której zasięg został zrealizowany już w czwartek (1953 pkt). Tam też przebiega 62% zniesienia ostatnich spadków i przełamana linia trendu wzrostowego od stycznia'16. Poziom ten warunkuje dalsze scenariusze dla GPW. Ewentualne jego pokonanie pozwoli uznać ostatnią korektę za zakończoną i otworzy drogę w kierunku lokalnego szczytu ok. 2000 pkt i następnie 2200 pkt. Z drugiej strony porażka popytu w tym rejonie skieruję naszą uwagę na dołek 1883 pkt i kolejno niższe poziomy ok. 1860, 1800 pkt. Nastroje w rozpoczynającym się tygodniu może ustawić brak porozumienia na szczycie OPEC w Doha. Było to najważniejsze spotkanie w sprawie zamrożenia wydobycia ropy od wielu lat. Producenci postanowili dać sobie więcej czasu na takie decyzje. Nieoficjalnie na przeszkodzie stoi konflikt miedzy liderem OPEC Arabia Saudyjską a powracającym na rynki Iranem (nieobecny na spotkaniu). Tuż po otwarciu rynków notowania ropy naftowej typu Brent spadały nawet o blisko 6% (obecnie -4%). W rezultacie większość azjatyckich parkietów zakończyło czerwonym kolorem (Nikkei ponad 3% spadku), a kontrakty na DAX tracą ponad 1%. W takich warunkach byczy scenariusz dla naszego parkietu się znacznie oddala.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w piątek nadal miała przed sobą poważne opory techniczne i w perspektywie niedzielne spotkanie producentów ropy w Doha. W tej sytuacji publikacje makro i raporty kwartalne spółek mogły nie wystarczyć do podniesienia indeksów.

Publikowane w Chinach dane makro (wzrost PKB tak jak oczekiwano 6,7% r/r) nie mogły wpłynąć na zachowanie inwestorów. W USA też opublikowane zostały istotne dla inwestorów dane makro. Najważniejsza była dynamika produkcji przemysłowej – nieoczekiwanie spadła o 0,3% m/m (oczekiwano, że się nie zmieni). Wykorzystanie potencjału produkcyjnego wyniosło 74,8% (oczekiwano wzrostu z 75,3 na 75,4%).

Zdecydowanie mniej istotny był indeks NY Empire State – wyniósł 9,56 pkt. (oczekiwano wzrostu z 0,62 na 2,2 pkt.). Najmniej ważna była publikacja indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan (dane wstępne) – dowiedzieliśmy się, że w kwietniu indeks wyniósł 89,7 pkt. (oczekiwano wzrostu z 91 na 91,9 pkt.).

Dla Wall Street ważne mogło być to, że przed sesją w USA raport kwartalny opublikował Citigroup, co mogło wpłynąć na zachowanie sektora finansowego. Wyniki były lepsze od oczekiwań i akcje przed sesją drożały, ale podczas sesji już nieznacznie taniały.

Indeksy giełdowe trzymały się od początku sesji blisko poziomu neutralnego, ale w połowie sesji czekanie na szczyt Doha i taniejąca ropa doprowadziły do małej realizacji zysków, ale ostatnie dwie godziny były „bycze". Nie udało się doprowadzić do wzrostu indeksów, ale neutralne zakończenie sesji (kolejne) należy uznać za przejaw wyczekiwania na wyniki szczytu w Doha i na wyniki kwartalne spółek.

GPW rozpoczęła piątek tak jak powinna była rozpocząć i jak rozpoczęły sesję inne indeksy europejskie – od niewielkiego spadku indeksów. Dobre zachowanie Pekao i PKO BP szybko doprowadziło WIG20 do poziomu neutralnego. Spadki europejskich indeksów nie pozwoliły na dalszy wzrost cen naszych akcji.

Indeks zaczął się osuwać, mimo tego, ze na rynkach europejskich nastroje nie zmieniały się, a przed rozpoczęciem sesji w USA zaczęły się nawet poprawiać. U nas wręcz odwrotnie – przed rozpoczęciem sesji w USA doszło do znacznego pogłębienia skali spadków. Dopiero fixing zredukował znacznie skalę spadku, dzięki czemu WIG20 stracił jedynie 0,6%.

Odbywający się w niedzielę szczyt producentów ropy (OPEC i nie-OPEC) w Doha nie przyjął postanowienia o zamrożeniu produkcji na poziomie ze stycznia tego roku do października 2016, kiedy miało się odbyć kolejne spotkanie. Nie przyjęto porozumienia wbrew wszelkim oczekiwaniom, bo Arabia Saudyjska uparła się, że musi w nim uczestniczyć Iran, który już wcześniej powiedział, że w porozumieniu uczestniczył nie będzie. W tej sytuacji nie bardzo wiadomo, po co odbył się ten szczyt. Kolejny podobno ma być w czerwcu.

Oczywiście wynikiem tego spotkania jest taniejąca (rano niezbyt mocno) ropa, co doprowadziło do spadków indeksów w Azji, a to z kolei mocno obniżyło kontrakty na amerykańskie indeksy. Wątpię, żeby Amerykanie mocno się przejęli wynikiem szczytu w Doha, ale lekką przewagę niedźwiedzie mogą mieć.

Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios