Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Michał Błasiński
Czwartkowy handel na europejskich giełdach akcji toczył się w byczej atmosferze, co tłumaczyć można notowaniami bukmacherów, które dawały lekką przewagę zwolennikom pozostania Wielkiej Brytanii w UE (w chwili pisania tego komentarza plebiscyt na Wyspach jeszcze trwał). Ogromny optymizm panował zwłaszcza w Europie Zachodniej. Popyt dyktował warunki na parkietach m.in. w Londynie, Frankfurcie, Paryżu oraz w Mediolanie.
Bycze nastroje udzieliły się także inwestorom handlującym w Warszawie. Na zamknięciu WIG20 zyskiwał 1,68 proc., do 1853 pkt. Z punktu widzenia analizy technicznej należy odnotować wybicie notowań górą z trzymiesięcznego kanału spadkowego. Jeśli byki pójdą za ciosem, w krótkim terminie powinniśmy powalczyć o pułap 1900 pkt.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Poprawa nastrojów na GPW. Temat ceł na razie znów zszedł na dalszy plan na czym korzystają największe spółki naszego rynku.
W tym tygodniu w środę przypadał dzień, w którym miało wygasnąć 90 dniowe wstrzymanie się z cłami wzajemnymi Stanów Zjednoczonych.
Początek tygodnia na parkiecie w Warszawie przyniósł nieznaczny spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,11%, do poziomu 2861 pkt. mWIG40 podbił o 0,17%, podczas gdy sWIG80 zanotował lekką korektę o 0,67%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 1,2 mld złotych.
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoczone i temat wojny handlowej.
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?