WIG20 rozpoczął czwartkową sesję od lekkiej zwyżki. Po kwadransie notowań kurs indeksu rósł o 0,6 proc. do 1800 pkt. Przy tym poziomie wskaźnik blue chips pozostał do godziny 13-stej. To wtedy poznaliśmy decyzję brytyjskich władz monetarnych dotyczącą stóp procentowych. Po raz pierwszy od siedmiu lat stopy zostały obniżone – o 25 pkt bazowych do 0,25 proc. Ponadto Bank Anglii postanowił rozszerzyć program skupu aktywów QE do 435 mld i uruchomić program skupu obligacji korporacyjnych o wartości 10 mld GBP w ciągu 18 miesięcy.
W reakcji na te dane rynki akcyjne zaczęły zyskiwać. WIG20 przebił się przez opór 1800 pkt i w porywach rósł do 1820 pkt. Na tym poziomie indeks zakończył czwartkową sesję zyskując wobec środowego zamknięcia 1,7 proc. Z technicznego punktu widzenia wskaźnik blue chips wciąż pozostaje w układzie spadkowym, który utrzymuje się od końca marca. Wyjście ponad 1800 pkt zwiększa jednak szanse na ruch do strefy oporu przy 1850 pkt, gdzie rozegrać powinna się "walka" o zmianę układu sił na rynku.
W gronie blue chips dobrze radził sobie w czwartek sektor bankowy. BZ WBK i Alior Bank były po południu liderami zwyżek w portfelu WIG20, zyskując odpowiednio 4,1 proc. oraz 3,6 proc. Zwyżki to pokłosie nowego projektu prezydenckiej ustawy frankowej. Jej założenia okazały się znacznie mniej kosztowne dla sektora niż to pierwotnie zakładano. Słabością w gronie największych spółek raził odzieżowy gigant LPP, którego papiery traciły 5,9 proc. Silny spadek to reakcja na podane przez spółkę szacunki zysku netto za II kwartał. Ma on wynieść 89 mln zł, podczas gdy analitycy oczekiwali 98 mln zł.
Na szerokim rynku warszawskiej giełdy aż dziewięć spółek wyznaczyło w czwartek roczny rekord notowań. Mowa o firmach: Asseco BS, Braster, CFI, Famur, IM Company, ING, Kęty, Stalprofil i Unima. Tyle samo firm ustanowiło też roczne minimum: ABC Data, Alma Market, Atlanta, Baltona, Esotiq, InPost, Open Finance, Radpol oraz Sygnity.