Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jacek Mysior
Zakupom akcji nie pomagały jednak negatywne nastroje, jakie panowały na większości pozostałych rynków akcji. Na europejskich giełdach zdecydowanie więcej do powiedzenia mieli sprzedający, choć skala przeceny była dość ograniczona. Jedynie na giełdach w Moskwie, Stambule i Mediolanie spadki głównych wskaźników przekraczały 1 proc. Rynkom najprawdopodobniej ciążyły jeszcze piątkowe słowa szefowej Fedu Janet Yellen o możliwości podwyżki stóp procentowych w USA. Rozczarowania zdołali uniknąć inwestorzy w Londynie, gdzie z powodu święta giełda nie pracowała. Tym częściowo można również tłumaczyć niewielką aktywność i niezdecydowanie inwestorów na GPW. W trakcie całej sesji właścicieli zmieniły papiery o wartości nieprzekraczającej 500 mln zł. Notowania na krajowym parkiecie przebiegają bowiem w wakacyjnej atmosferze, a główne indeksy poruszały się przez całą sesję w wąskim przedziale wahań.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W tym tygodniu w środę przypadał dzień, w którym miało wygasnąć 90 dniowe wstrzymanie się z cłami wzajemnymi Stanów Zjednoczonych.
Początek tygodnia na parkiecie w Warszawie przyniósł nieznaczny spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,11%, do poziomu 2861 pkt. mWIG40 podbił o 0,17%, podczas gdy sWIG80 zanotował lekką korektę o 0,67%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 1,2 mld złotych.
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoczone i temat wojny handlowej.
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe emocje dopiero jednak są przed nami.