Sytuacja na GPW zmienia się jak w kalejdoskopie. Bieżący tydzień rozpoczął się od poniedziałkowej zwyżki notowań WIG20, we wtorek górą były niedźwiedzie, a w środę ponowie triumfował popyt.

Czwartkowy, poranny handel ponownie toczy się pod dyktando podaży. WIG20 spada o ok. 0,5 proc. do 1750 pkt. Pozostaje mieć nadzieję, że z biegiem czasu siły popyty i podaży zaczną się wzajemnie się równoważyć.

W poprawie nastrojów na GPW, raczej nie pomoże otoczenie. Na europejskich parkietach dominują dziś spadki, co można tłumaczyć opublikowanym wczoraj wieczorem sprawozdaniem z wrześniowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. „Minutki" pokazały bowiem, że nastawienie na rzecz podwyższenia stóp procentowych powoli narasta. Fed przygotowuje inwestorów na zaostrzenie parametrów polityki pieniężnej, co nie wróży zbyt dobrze rynku akcji.

Nie najlepsza postawa WIG20 nie jest niczym nowym. Martwić może jednak, lekkie schłodzenie nastrojów w segmentach mWIG40 (średnie spółki) oraz sWIG80 (małe spółki). Dziś oba indeksy lekko rosną, ale październikowe stopy zwrotu są ujemne.