„Włoska robota” na europejskich parkietach

Powyborcza hossa na Wall Street przyniosła nie tylko nowe rekordy kilku indeksów, ale istotnie wpłynęła na zmianę nastrojów inwestorów.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:59 Publikacja: 30.11.2016 07:03

Jarosław Niedzielewski zarządzający, Investors TFI

Jarosław Niedzielewski zarządzający, Investors TFI

Foto: Archiwum

Widać to szczególnie w przypływie optymizmu wśród drobnych graczy w USA. Skok byków, w ciągu trzech tygodni, był tam najwyższy od września 2010 r. Wtedy tak znacząca zmiana nastawiania, w reakcji na ustanawianie nowych szczytów na giełdzie, nie oznaczała automatycznie rychłego końca zwyżek. Indeksy pięły się w górę przez kolejnych kilka miesięcy. Teraz może być podobnie, choć należy pamiętać, że inne są poziomy ich notowań, wycen spółek, a ostatnia korekta była nieporównywalna ze spadkiem, którego najgłośniejszym momentem był słynny flash crash. Można jednak oczekiwać, że jakaś forma schłodzenia nastrojów na Wall Street, po tak dynamicznych jak ostatnio zwyżkach, należy się rynkowi.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Czy coś zatrzyma byki?
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Indeksy na GPW cofają się spod szczytów
Giełda
Nie było źle
Giełda
Stopy w dół
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku