W piątkowym Parkiet TV prof. Krzysztof Borowski mówił, że siłę rynku poznamy po tym, jaki przebieg będzie miała korekta. W ciągu dwóch ostatnich sesji WIG20 spadł o 2 proc. przy obrotach niższych (nie licząc aktywności na Pekao), niż te towarzyszące wcześniejszym zwyżkom. Gdyby na tym korekta się zakończyła, a blue chips wróciłyby do wzrostów, to inwestorzy z pewnością będą mięli powody do optymizmu. Na razie wszystko układa się po myśli kupujących. Wtorkowy poranek zaczął się od zwyżek, WIG20 wrócił do 1900 pkt, mWIG40 rósł do 4231 pkt, a sWIG80 cały czas buduje bazę przy 14 000 pkt.

Na Starym Kontynencie przeważają "zielone nastroje". DAX zyskiwał rano 0,3 proc., a CAC40 i BUX po 0,1 proc. Dobry start to m. in. efekt dobrych danych z Chin. W nocy okazało się, że zarówno produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna za listopad były wyższe od prognoz.

Pierwsza faza sesji zazwyczaj ma bardzo dynamiczny przebieg, więc trudno wyrokować, jak zakończy się dzisiejszy handel na GPW. Wiele zależeć będzie od publikacji makroekonomicznych. Jeszcze przed południem poznamy dane o inflacji w Wielkiej Brytanii oraz wartość indeksu Instytutu ZEW w Niemczech. Po południu poznamy z kolei wskaźnik inflacji bazowej w Polsce.

Warto dodać, że zapał kupujących, ale też sprzedających, może hamować perspektywa środowej decyzji FOMC w sprawie stóp procentowych. Będzie to jedna z najważniejszych decyzji miesiąca i część inwestorów może wstrzymać się z inwestycjami do czwartku.