Start wtorkowej sesji należał zdecydowanie do niedźwiedzi. WIG20 otworzył sesję na poziomie 2270 pkt., ale już w ciągu pierwszej godziny osunął się do 2257 pkt., naruszając poprzednie dno korekty w cenach intraday 2263 pkt. Z technicznego punktu widzenia grozi to pogłębieniem spadku do poziomu 2200 pkt. Najbliższym oporem jest 2300 pkt. i dopiero jego pokonanie poprawi techniczny obraz indeksu największych spółek. W najbliższym czasie można więcej oczekiwań wahań między poziomami 2257 pkt i 2300 pkt. Jeszcze przed 10 rano WIG20 wyszedł nad kreskę, co pokazuje, że część inwestorów wierzy w obronę dołka i poranny spadek traktuje jako okazję do tańszych zakupów.

Foto: PARKIET

Warto zwrócić uwagę, że poranna przecena to pokłosie spadków na rynkach zagranicznych. Indeksy amerykańskie straciły wczoraj po 0,1 proc., a japoński Nikkei225 zakończył dzisiejszą sesję 1-proc. zniżką.

Rynki europejskie wystartowały po czerwonej stronie tabeli. Jeszcze przed godz. 10-tą DAX spadał o 0,3 proc., a CAC40 o 0,4 proc. W opinii analityków przewaga podaży na rynkach to efekt nerwowości związanej z kulminacją ważnych wydarzeń w nadchodzących czwartek. Mowa o: posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, przesłuchaniu byłego szefa FBI Comeya oraz przedterminowe wyborach w Wielkiej Brytanii.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest puste, więc wiele zależeć będzie od rozkładu sił na rynkach zagranicznych i otwarcia sesji na Wall Street.