WIG20 oscylował o godz. 13.15 przy poziomie 2306 pkt, a sesyjne minimum wynosiło 2301 pkt. Techniczne wsparcie znów jest w centrum uwagi. Po porannym zejściu indeks zdołał się zatrzymać tuż nad barierą i wszedł w fazę ruchu bocznego. Największym ciężarem dla portfela blue chips były Alior, mBank i JSW. Na plusie były tylko PKN Orlen i Orange. Zejście indeksu poniżej 2300 pkt będzie miało negatywną wymową i zwiększy ryzyko pogłębienia dołka korekty (2257 pkt w cenach intraday). Najbliższymi oporami pozostają lokalne maksima 2355 i 2363 pkt.
Nieciekawie prezentują się dziś małe spółki. Indeks sWIG80 tracił w połowie sesji 1 proc. i oscylował przy 16 055 pkt. Na wykresie widoczny jest duży czarny korpus, który dobrze wpisuje się w powolną tendencją spadkową trwającą od 10 kwietnia. Jej dołek znajduje się przy 15 781 pkt i jest to potencjalny, krótkoterminowy cel niedźwiedzi.
Statystyki dla spółek potwierdzają poniedziałkową przewagę podaży na GPW. 56 proc. emitentów notowało spadki, a 25 proc. zwyżki. Na rocznym maksimum znalazły się kursy akcji tylko trzech firm: Eurotel, Prima Moda i Toya, a w rocznym dołku siedmiu, m. in. Bioton, Krezus i Puławy. Pocieszające są dwa fakty. Po pierwsze zniżkom towarzyszą niewielkie obroty: na półmetku tylko 322 mln zł. Po drugie: kolor czerwony dominował dziś przed południem na większości zachodnich parkietów. DAX tracił 0,9 proc., a CAC40 1 proc. Czekamy na otwarcie sesji w Stanach Zjednoczonych, które może wnieść nieco więcej życia w dzisiejszy handel.