Popytowi pomagała próba odreagowania przeceny w sektorze bankowym, która położyła się cieniem na rynku po środowej przecenie wywołanej informacjami o nowym pomyśle na uregulowanie problemu kredytów hipotecznych w walutach obcych. Pochodną było szukanie zwyżki przez WIG20, ale ruch na północ odbywał się jednak przy niskim obrocie, co sygnalizowało, iż rynek nie chce zderzyć się z reakcjami rynków bazowych i walut na dane z USA. Raport z amerykańskiego rynku pracy okazał się lepszy od prognoz – większe od oczekiwań wzrosty liczby etatów i płac połączone ze spadkiem stopy bezrobocia – i przełożył się na optymizm rynków bazowych, ale zmiany nie dały sprowadzić się do jednej reakcji. Wall Street szukała zwyżki na fali dobrej oceny kondycji gospodarki. Europa reagowała głównie na osłabienie euro, którego siła szkodziła ostatnio rynkom regionu. GPW znalazła się pomiędzy presją wzrostową z otoczenia, a osłabieniem złotego do dolara. W finale ścieżki GPW i rynków europejskich nieco się rozeszły, ale WIG20 zakończył dzień rosnąc o 0,62 procent i ulokował się w rejonie 2380 pkt. Tydzień skończył się zwyżką indeksu o 0,8 procent, ale bilans techniczny nie jest tak jednoznaczny, jak wskazuje wzrost średniej. Z punktu widzenia analizy technicznej WIG20 ma za sobą porażkę w rejonie 2400 pkt. i wzmocnienie zalegającego tam oporu. Bykom udało się jednak obronić rejon 2350 pkt. i wzmocnić leżące w rejonie wsparcie. W efekcie zakończenie tygodnia na 2380 pkt. postawiło indeks blisko środka nowej konsolidacji pomiędzy 2400 i 2350 pkt., która nie będzie łatwa do pokonania. Opór na 2400 pkt. jest umacniany oporem w rejonie 2424 pkt., gdzie wyczerpała się listopadowo-majowa fala wzrostowa. Rejon 2350 pkt. wymaga połamania dawnej granicy konsolidacji w strefie 2350-2250 pkt. oraz zneutralizowania silnego sygnału kupna w postaci wybicia z długiego trendu bocznego. W praktyce warto więc oczekiwać przedłużenia konsolidacji 2400-2350 pkt. na pierwsze sesje nowego tygodnia.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ SA
e-mail: [email protected]