Po ostatnich wydarzeniach giełdowych można zaryzykować już stwierdzenie, że nasz rynek doczekał się korekty. W czwartek mieliśmy co prawda niezłe otwarcie dnia, indeksy rosły, ale w drugiej części notowań podaż pokazała na co ją stać. Dziś scenariusz jest już nieco inny. Kolor czerwony na naszym parkiecie dominuje od początku dnia.

WIG20 w pierwszych minutach handlu tracił około 0,3 proc. Tym samym bliżej mu teraz do okrągłego poziomu 2500 pkt, aniżeli do 2600 pkt. Zdecydowanie nie pomaga nam otoczenie rynkowe. Na innych rynkach w ostatnich dniach też zagościł kolor czerwony. Przykładem może być niemiecki DAX, który dzisiaj boryka się z przeceną rzędu 0,6 proc.

Spadkami, aczkolwiek niewielkimi, zakończyła się wczoraj sesja w Stanach Zjednoczonych. Indeks S&P 500 zakończył notowania 0,1 proc. pod kreską. W centrum wydarzeń na Wall Street są oczywiście teraz wyniki finansowe kolejnych spółek.

Mieszane nastroje panowały z kolei na rynkach azjatyckich. Szczególnie słabo radził sobie Kospi, który ostatecznie zakończył notowania 1,6 proc. pod kreską. Z kolei Nikkei225 zamknął dzień przeceną rzędu 0,9 proc. Na tym tle wyróżnia się SSE Composite, który zyskał 0,4 proc.

Jakie informacje mogą dzisiaj mieć kluczowe znaczenia dla rynków? Wydaje się, że przede wszystkim będą to informacje o kondycji amerykańskiego rynku pracy. Po południu poznamy odczyty dotyczące stopy bezrobocia oraz zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.