Ubiegły tydzień nie był łatwy dla warszawskiego parkietu. Zdarzało się, że indeks blue chips schodził poniżej okrągłego poziomu 2400 pkt, co wprowadzało uzasadnioną nerwówkę wśród inwestorów z uwagi na bliskość ważnych poziomów z pierwszej połowy grudnia zeszłego roku. Nieco optymizmu wniosła czwartkowa sesja. Wówczas po kilku ciężkich godzinach WIG20 zdołał wyjść nad kreskę. W handel zaangażował się też wyraźnie większy kapitał niż w poprzednich dniach. W efekcie powstała solidna biała świeca z dość dużym dolnym cieniem. W piątek ten ruch był kontynuowany, ale tylko na początku – otwarcie było rzeczywiście mocne. Wraz z kolejnymi godzinami WIG20 zniżkował w kierunku zamknięcia z czwartku, a ostatecznie zakończył dzień na pułapie 2406, czyli spadł o 0,19 proc.
Sprawdź notowania akcji na www.parkiet.com
Jak na razie na poniedziałkowym otwarciu większość blue chips zyskuje na wartości. Pod kreską jest Orange oraz Asseco Poland. Alior Bank jest notowany są w okolicy piątkowego zamknięcia. Liderem zwyżek jest mBank, który zyskuje 1,47 proc. Cały indeks rozpoczyna dzień mocną zwyżką, która po kwadransie sięga już 0,83 proc. Zdaje się, że dla WIG20 ważnym oporem będzie 2462 pkt, czyli początek luki cenowej, powstałej 6 lutego, która dotąd nie została domknięta.
Wypróbuj narzędzie do analizy technicznej
Nieźle zaczęły również małe i średnie spółki. Oba indeksy zwyżkują na otwarciu o 0,2 proc.