O godzinie 10.00 opublikowano dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej za sierpień. W ujęciu r/r pierwszy wypadły nieco poniżej prognozy (5 proc. wobec 5,2 proc.), a drugie powyżej (20 proc. wobec 18 proc.). Pierwsza reakcja WIG20 była entuzjastyczna. Indeks zdołał wyjść nad kreską i ruszyć na północ. Niestety od góry blokuje go krótkoterminowy opór 2250 pkt, który stanowi górną granicę konsolidacji, która trwa od kilku sesji. Jej dolna granica to 2210 pkt. W gronie blue chips liderem zwyżek była obuwnicza spółka CCC. Akcje drożały o 3,4 proc. do 217,2 zł. Na dole tabeli był natomiast PKN Orlen. Akcje paliwowego giganta taniały o 2,4 proc. do 97,7 zł.
Wsparcia 4000 pkt cały czas broni mWIG40. Na półmetku środowej sesji indeks rósł o 0,3 proc. do 4009 pkt. Z kolei sWIG80 spadał o 0,2 proc. do 11 590 pkt, co oczywiście zwiększa ryzyko pogłębienia dołka bessy.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniał się producent gier T-Bull. Kurs jego akcji zwyżkował o 31,4 proc. do 27,6 zł, co prawdopodobnie jest reakcję na informację, że spółka udostępniła grę "Tank Battle Heroes: World of Shooting". Z technicznego punktu widzenia dzisiejszy skok notowań to odbicie zdechłego kota, bowiem w szerokim ujęciu czasowym na wykresie dominuje trend spadkowy.
Najsłabszym podmiotem na rynku, do czego pewnie już większość zdążyła się przyzwyczaić był Altus TFI. Jego papiery taniały o 9,1 proc. do 2,09 zł. Statystyki dla szerokiego rynku pokazywały, że w połowie sesji 33 proc. spółek było na plusie, a 43 proc. na minusie. Co najmniej roczne maksimum notowań zdołała dziś, przynajmniej jak na razie, wyznaczyć tylko jedna firma – Lotos. Natomiast analogiczne minimum aż 10. Wartość obrotów sięgnęła 494 mln zł, więc jest dziś szansa na okrągły miliard.