Za nami połowa dzisiejszej sesji. Pozytywny bohater? Protektor. Kurs akcji producenta odzieży ochronnej rósł o 8,9 proc. do 4,89 zł. Zwyżka jest reakcją na wtorkową informację, że Luma Holding podwyższyła cenę w wezwaniu na 33,1 proc. akcji Protektora do 5 zł za sztukę z 4,2 zł oraz wydłużyła termin przyjmowania zapisów na sprzedaż akcji do 16 października. Negatywny bohater? Braster. Kurs akcji producenta aparatury diagnostycznej spadał o 15,3 proc. do 2,11 zł. W sieci nie pojawiły się żadne istotne informacje, ale trzeba zwrócić uwagę, że notowania pozostają w silnym trendzie spadkowym, a środa jest czwartą spadkową sesją z rzędu. Warto dodać, że wspomniany Protektor był jedyną spółka z nowym, rocznym maksimum notowań, natomiast na analogicznym minimum znalazło się dziewięć spółek, w tym m. in. ABC Data, Herkules i Wojas.
Jeśli chodzi o indeksy, to najsilniejszy na półmetku sesji był WIG20. Jego kurs rósł o 0,7 proc. do 2295 pkt, a więc wciąż pozostaje w bliskiej odległości od oporu 2300 pkt. Indeks mWIG40 rósł o 0,35 proc. do 4165 pkt, a sWIG80 o 0,2 proc. do 11 476 pkt. Na tle zagranicy wyglądaliśmy umiarkowanie dobrze. Konkurenci z regionu, jak węgierski BUX, zyskiwali 1,2 proc. Małym hamulcowym mogły okazać się odczyt PMI dla usług w Niemczech, który był niższy od prognoz. Z kolei taki sam wskaźnik dla całej strefy euro był zgodny z prognozami. Dodam tylko, że zgodnie z oczekiwaniami RPP pozostawiła dziś stopy na dotychczasowym poziomie.
Tytułem zakończenia wspomnieć warto, że dzisiejsze zwyżki indeksów na GPW nie są poparte obrotami. Na półmetku sesji ich wartość sięgała zaledwie 220 mln zł, z czego 25 proc. robiły trzy duże spółki PKO BP, Pekao i PZU.