Przez dwie pierwsze godziny dzisiejszego handlu WIG20 poruszał się przy poziomie neutralnym, by jeszcze przed południem ruszyć na południe i ustanowić dzienne minimum na poziomie 2352 pkt. Indeks forsuje więc linię trendu (2370 pkt), na co zwracałem uwagę w porannym komentarzu. Jeśli mu się uda, to kolejnym wsparciem jest 2325 pkt. Dodam, że najsłabszymi ogniwami w portfelu blue chips są jak na razie CCC, Santander i LPP. Na drugim biegunie był CD Projekt.
Druga linia GPW radzi sobie dziś nieco lepiej. Indeks mWIG40 spadał po południu o 0,6 proc., a sWIG80 rósł o 0,2 proc. Na ten moment można więc stwierdzić, że trwa ochłodzenie rozgrzanych, styczniowych nastrojów. Na zachodzie Europy to schłodzenie ma mniejszą skalę. DAX spadał o 0,3 proc., a CAC40 rósł o 0,6 proc. W drugiej części sesji najważniejsze będą wieści z USA i otwarcie handlu na Wall Street. - W centrum zainteresowania inwestorów pozostają dzisiejsze dane z gospodarki amerykańskiej, które nabierają szczególnego znaczenia przed publikacją oficjalnego raportu z rynku pracy w USA. Raport ADP dostarczy informacji jak kształtowało się zatrudnienie w sektorze prywatnym w styczniu. Poznamy także wstępne dane odnośnie dynamiki PKB w IV kwartale tego roku, które najprawdopodobniej potwierdzą silniejsze wyhamowanie tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki w tym okresie. Dziś wieczorem odbędzie się także posiedzenie FOMC, któremu towarzyszyć będzie konferencja prasowa z udziałem Powell'a. Konsensus rynkowy zakłada, że amerykański bank centralny nie zmieni dziś parametrów polityki pieniężnej – pisała w komentarzu Anna Wrzesińska, analityka Noble Securities. Tuż przed 14.00 kontrakty terminowe na S&P500 rosły o 0,4 proc., co sugerowało, że nastroje przed otwarciem sesji są raczej bycze.