W drugą połowę dnia indeks blue chips wchodzi z 0,67-proc. spadkiem. To nieco mniej niż po pierwszej godzinie handlu, kiedy WIG20 testował poziom 2200 pkt, jednak obecnie do tego pułapu brakuje tylko 7 pkt. Kilka ostatnich sesji sprowadziło indeks warszawskich blue chips poniżej zera licząc od początku roku. Po nieco ponad czterech miesiącach tego roku WIG20 jest około 3 proc. na minusie. Czy poziom 2200 pkt jest w stanie powstrzymać spadki? Z jednej strony ostatnia wyprzedaż miała dość gwałtowny charakter, a zatem jakiś "przystanek" w zniżkach byłby naturalny. Z drugiej strony, patrząc na obroty, widać, że zainteresowanie inwestorów przecenionymi akcjami wcale nie rośnie.

W gronie blue chips najsłabsze są dziś JSW, PKN Orlen i Lotos. Wszystkie trzy zniżkują o ponad 2 proc. Na zielono świecą walory m.in. PGE, Taurona oraz Dino Polska.

Spadki na GPW mają miejsce również wśród małych i średnich spółek. Co ciekawe, z tych dwóch grup znacznie słabszy jest mWIG40. Jego wynik od początku roku skurczył się już do zaledwie 1,55 proc. Z drugiej strony notowania indeksu są obecnie dokładnie przy 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego, co dla kupujących może być ważnym punktem zaczepienia.

Znów w siłę rośnie dolar. Dziś za amerykańską walutę inwestorzy płacą 3,84 zł. Euro wyceniane jest na 4,29 zł.