W przypadku Netflixa, pomimo wyższych zysków, mogliśmy obserwować spore negatywne zaskoczenie. Wyniki były publikowane wczoraj po zamknięciu sesji w USA. Pomimo, że od dłuższego czasu Netflix buduje coraz większe zasięgi, a także przybywa mu nowych subskrybentów, wyniki były gorsze od oczekiwań. Analitycy spodziewali się dużo większego wzrostu nowych klientów. Jak wynika z raportu, w ostatnim kwartale przybyło 2,8 mln nowych abonentów na całym świecie, podczas gdy oczekiwania były 2 razy większe. Wpływ na takie wyniki miała z pewnością podywżka cen oraz rosnąca konkurencja. W konsekwencji rozczarowań, kurs otworzył się dziś luką spadkową wynoszącą ponad 10%. Po godzinie 16:00 za jedną akcję trzeba płacić 323,2$, a jeszcze na wczorajszym zamknięciu było to ponad 362$. Netflix ma przed sobą ciężką drogę, niemniej dalej jest liderem w swoim segmencie. Z pozytywnych informacji, warto dodać, że w poprzednich dwóch kwartałach liczba nowych subskrybentów wzrosła ponad o ponad 8 mln.
W najbliższym czasie to właśnie publikacja wyników największych spółek powinna przełożyć się na zachowanie indeksów w USA. Jeśli chodzi jednak o sytuację techniczną , istnieje szansa na wykonanie korekty spadkowej. Po wczorajszych spadkach, nie widać szybkiego odbicia, nastroje są raczej negatywne. Biorąc pod uwagę chociażby ostatnie wypowiedzi Donalda Trumpa, istnieje ryzyko wprowadzenia nowych ceł na towary importowane z Chin, co na pewno nie pomoże rynkowi akcyjnemu. Jak też wiemy z historii, ruchy ze strony USA, mogą mieć szybkie odzwierciedlenie w postaci odpowiedzi ze strony Chin, dlatego należy być ostrożnym. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę trwające rozmowy na temat wprowadzenia podatku cyfrowego, co na pewno uderzyłoby w gigantów technologicznych. Po zakończeniu dzisiejszej sesji poznamy między innymi wyniki Microsoftu za drugi kwartał. Na początku czwartkowej sesji indeks S&P500 znajduje się w okolicach poziomu 2980 pkt. Dzisiejsze lepsze dane makroekonomiczne wpływają dobrze na amerykańską giełdę, która, przynajmniej do tej pory, znajduje się na plusie. Jednak do końca sesji jescze sporo czasu.
Z kolei w Europie mogliśmy dziś obserwować spadki, sytuacja na niemieckim Daxie jest zdecydowanie gorsza niż na indeksach w USA. Wczoraj DAX wyraźnie odbił od poziomu 12 400 pkt, a dziś otworzył się wyraźną luką spadkową i wciąż utrzymuje się na wyraźnym minusie przekraczającym 0,5%, kurs oscyluje przy 12660 pkt. Spadki widać także we Francji, tutaj indeks CAC traci nieco ponad 0,2%.
Jeżeli chodzi o polski parkiet, również mogliśmy obserwować dziś ruch w dół. Jednak w drugiej połowie dnia został on zniwelowany. Ostatecznie większość indeksów znajduje się na plusie. Przed godziną 17:00 WIG20 notuje +0,64%. Jeśli chodzi o wyniki największych spółek, to na uwagę zasługuje Monnari (+2,8%), LPP (+1,8%) czy PKO BP (+1,7%). Z kolei najmocniej traciły dziś MBank (-3,76%), PKPCargo (-3,7%), czy ELBUDOWA (-2,7%).
Łukasz Stefanik