Na krajowym rynku w dalszym ciągu przeważały minorowe nastroje, skutecznie zniechęcając inwestorów do zakupów akcji. WIG20 zakończył notowania 0,6 proc. pod kreską. Spadki krajowych indeksów kontrastowały jednak z kolorem zielonym na większości europejskich rynków akcji, gdzie mimo mało obiecującego początku notowań inwestorzy dali się przekonać do kupowania akcji. W ich łaski nie zdołały się jednak wkupić giełdy z naszego regionu. Poza Warszawą sprzedający mieli więcej do powiedzenia także na parkietach w Budapeszcie czy w Moskwie.
Na krajowym rynku na celowniku sprzedających znalazły się największe spółki z WIG20. Ich uwaga skierowana była przede wszystkim na papiery banków, co przełożyło się na ich wyraźną przecenę. Negatywnie w tym gronie wyróżniał się mBank, który w ubiegłym tygodniu był na celowniku kupujących w związku z planami sprzedaży przez niemieckiego właściciela. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach PGNiG i Cyfrowego Polsatu. Chętnie pozbywano się też akcji JSW, które po krótkiej przerwie powróciły do negatywnego trendu. Tak nisko jak obecnie papiery węglowej spółki nie były wyceniane od ponad trzech lat. Na drugim biegunie, wśród drożejących walorów, znalazły się m.in. spółki energetyczne, które przekonały do siebie inwestorów dopiero na finiszu sesji.
Na szerokim rynku inicjatywa również należała do sprzedających. W rezultacie większość spółek z tego grona zakończyła dzień pod kreską. Negatywnie wyróżnił się Ursus, któremu mocno zaszkodziła informacja o fiasku rozmów z inwestorem.
Złoty umocnił się względem najważniejszych walut. Na koniec poniedziałkowych notowań płacono ok. 4,37 zł za euro i 4 zł za dolara. ¶