Co ciekawe, przez większą część sesji nie przejawiali zbyt dużej aktywności. Dopiero dzięki zrywowi w końcowej fazie sesji udało im się, wyciągnąć główne indeksy nad kreskę. WIG20 zakończył dzień skromnym, zaledwie 0,9-proc. wzrostem. Krajowe indeksy nie poddały się negatywnym nastrojom panującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, którym zabrakło paliwa do kontynuacji odbicia. Nie pomogło wejście do gry Amerykanów, którzy przejawiali większą ochotę do pozbywania się akcji.

W największych krajach zachodniej Europy odnotowano dalszy spadek dziennej liczby zakażeń i zgonów, ale równocześnie zanotowano nowe dzienne rekordy w Polsce i Rosji. Inwestorów najbardziej jednak martwi duża niepewność dotycząca ekonomicznych skutków kryzysu wywołanego pandemią. Zdaniem ekonomistów wiele gospodarek, w tym krajowa, w 2020 roku wejdzie w recesję. Motorem zwyżek w Warszawie były przede wszystkim mocno drożejące walory telekomów, notując najbardziej efektowną zwyżkę wśród dużych firm. Na celowniku kupujących znalazły się walory większości banków, które przez większą część sesji miały spory problem, by przekonać do siebie inwestorów. Dobrą passę podtrzymały notowania PKN Orlen i CD Projektu. Z poprawy nastrojów nie skorzystały natomiast papiery koncernów energetycznych oraz JSW.

GG Parkiet

Inwestorzy nadal byli pozytywnie nastawieni do spółek o mniejszej kapitalizacji. W efekcie większość firm z szerokiego rynku zakończyła dzień na plusie. Na celowniku kupujących znalazły się przede wszystkim małe spółki skupione w indeksie sWIG80. ¶