Globalny apetyt na ryzyko rósł, co widać było szczególnie po zachowaniu WIG20. Uzależniony od kapitału zagranicznego indeks wystrzelił po decyzji EBC jak z procy i z poziom neutralnego szybko zrobił +1 proc., wyznaczając nowy szczyt trwającej od marca fali wzrostowej: 1786,58 pkt. Na tym poziomie zakończył sesję, co podkreśla jego siłę. Nowe maksimum to klasyczny sygnał kontynuacji trendu, więc byki realizują scenariusz dojścia do 1800 pkt, gdzie znajduje się 61,8-proc. zniesienie Fibonacciego dla lutowo-marcowego załamania. Jeśli w piątek nic nie zburzy popytowego układu, to jeszcze w tym tygodniu zadanie może zostać wykonane. Optymizm zwiększa fakt, że po starcie na minusie indeksy S&P 500 i Nadaq Composite w ciągu pierwszej godziny czwartkowej sesji wyszły na plus, atakując nowe szczyty fal wzrostowych. Do tego mamy wciąż słabego dolara (w czwartek tracił wobec euro ósmą sesję z rzędu), co pokazuje, że kierunek przepływu globalnego kapitału wciąż ustawiony jest na ryzykowne aktywa.
Królem czwartkowej sesji na GPW był przedstawiciel branży chemicznej Delko. Kurs jego akcji rósł po południu o 38,2 proc., do 17 zł, co było reakcją na lepsze od oczekiwań wyniki za pierwszy kwartał. Z dna wciąż podnosi się producent obuwia CCC. Jego akcje drożały w czwartek czwartą sesję z rzędu i w porywach płacono już za nie 69,9 zł. To najwyższa wycena od pierwszej połowy marca. Zwyżkom na GPW towarzyszyły przyzwoite obroty. Jeszcze przed fixingiem ich wartość przekroczyła 1,2 mld zł. ¶