WIG20 zakończył sesję 0,6 proc. pod kreską. Inwestorzy w Warszawie poddali się nastrojom panującym na rozwiniętych rynkach akcji. Kolor czerwony dominował na największych zachodnioeuropejskich parkietach. Większą odpornością wykazały się giełdy z naszego regionu, gdzie dużo odważniej poczynali sobie kupujący, co zaowocowało w niektórych przypadkach zwyżkami głównych indeksów. Tak było w Moskwie czy w Budapeszcie, choć w tym drugim przypadku nie udało się utrzymać przewagi do zakończenia notowań.
Ochłodzenie nastrojów na giełdach to w dużej mierze rezultat obaw związanych z drugą falą koronawirusa na świecie. Nie brakuje miejsc, gdzie sytuacja jest wciąż daleka od stabilizacji, a nawet pogorszyła się ostatnio.
W Warszawie sprzedający byli najbardziej aktywni w segmencie największych spółek. Biorąc pod uwagę zasięg zniżek, negatywnie wyróżniały się walory banków, z PKO BP i Pekao na czele. Na celowniku sprzedających znalazły się też papiery innych państwowych potentatów, jak PKN Orlen, PGNiG czy KGHM. Pozytywnym wyjątkami były drożejące akcje koncernów energetycznych i JSW. Sporym zainteresowaniem kupujących cieszył się również CD Projekt.
Więcej optymizmu można było dostrzec na szerokim rynku akcji, gdzie inwestorzy przejawiają dużo większą ochotę do kupowania akcji. W efekcie indeks małych firm sWIG80 został wyniesiony na poziomy nienotowane od ponad dwóch lat.