Po nocnych zawirowaniach, indeksy w Europie rozpoczęły sesję na plusie, a w kolejnych godzinach ruch w górę był kontynuowany. Ostatecznie niemiecki indeks giełdowy zamknął się 2% wyżej, francuski CAC40 dodał 1,39%, a londyński FTSE100 zyskał 1,23%. Z kolei po rozpoczęciu handlu w USA najmocniej zyskuje Nasdaq (+1,2%), który ponownie znalazł się na najwyższych poziomach w historii.
Dzisiejsze dobre nastroje zawdzięczamy lepszym od oczekiwań wskaźnikom PMI dla sektora usług i przemysłu. Na pierwszy rzut oka lepsze dane mogą sugerować, że sytuacja w Europie szybciej wróci do stanu sprzed wybuchu pandemii koronawirusa, niemniej warto zauważyć, że rynki prawdopodobnie zbyt optymistycznie interpretują te odczyty. Pamiętajmy, że porównują one sytuację miesiąc do miesiąca, wystarczy, że większość ankietowanych uznała, że jest lepiej niż miesiąc wcześniej, niemniej wciąż nie jest to miarodajne w porównaniu chociażby do stycznia czy lutego. Inwestorzy powinni z większa uwagą przyglądać się danym chociażby odnośnie wydatków, jeżeli ten wrócą do normy, będzie to czynnik wskazujący na ożywienie gospodarki.
Kolor zielony przeważał także na GPW, indeks WIG20 zamknął się dziś 1,61% wyżej, pomimo, że na spółkach energetycznych obserwowaliśmy spore cofnięcie. Tauron przecenił się aż 6%, a akcje PGE straciły 5,68%. Niemniej warto zaznaczyć, że ruch na tych dwóch spółkach jest jedynie korektą w silnym trendzie wzrostowym, z jakim mamy do czynienia w ostatnim czasie. Z kolei bardzo dobrą sesję ma za sobą sektor bankowy, dzisiejszym wzrostom przewodził PKO BP, który zyskał 4,38%, na drugim miejscu znalazł się z kolei bank Pekao z wynikiem +4,18%.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych