Rynki nie bardzo mogą się zdecydować w którą stronę podążać. W ostatnich dniach obserwujemy przeplatankę emocji, negatywne nastroje są następstwem pogarszającej się sytuacji pandemicznej, a z drugiej strony pojawia się optymizm związany z nadziejami co do poprawy w światowej gospodarce i dalszej stymulacji.
Niemiecki indeks giełdowy zdołał zamknąć się dziś na maksimach sesyjnych, zyskując blisko 0,6%, z kolei francuski CAC40 stracił 0,2%, a londyński FTSE przecenił się niemal 0,9%. Spadki obserwowaliśmy także na GPW, gdzie indeks dwudziestu największych spółek zakończył dzień wynikiem na poziomie -0,6%. Blisko 2% zyskał dziś Lotos, z kolei mBank przecenił się ponad 3,5%.
Z kolei jeśli chodzi o sesję za oceanem, wygląda ona zupełnie inaczej. Tuż po rozpoczęciu handlu czyli o godzinie 15:30 polskiego czasu, indeksy giełdowe ruszyły w górę. Najlepiej radzi sobie technologiczny Nasdaq, gdzie wzrosty wynoszą ponad 1,1%, z kolei S&P 500 zyskuje 0,75%, a Dow Jones znajduje się 0,1% powyżej wczorajszego zamknięcia. Warto wspomnieć, że dziś kończy się miesiąc, a także kwartał, dlatego pod koniec dnia możliwe są większe ruchy.
Trzeba też dodać, że zmienność na rynku akcji może być w tym tygodniu podwyższona. Jutro poznamy minutes z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, z kolei w czwartek opublikowany zostanie raport z amerykańskiego rynku pracy (wyjątkowo nie będzie to piątek, z racji święta w USA- Dzień Niepodległości).
Łukasz Stefanik