Nowy tydzień warszawska giełda rozpoczęła z przytupem. W poniedziałek na rynku wyraźną przewagę miał popyt, a skończyło się tym, że WIG20 zyskał 2,5 proc. co było najlepszym wynikiem w Europie. Wczorajszy atak popytu to zasługa m.in. lepszych danych makroekonomicznych oraz niezwykle udanej sesji spółek energetycznych. Czy jest szansa na powtórkę z rozrywki?
Początek dnia jest bardzo optymistyczny. Już na dzień dobry WIG20 znalazł się ponad 1 proc. nad kreską. Poranne wzrosty to przede wszystkim zasługa unijnego porozumienia w sprawie funduszu odbudowy. Polska może z tego tytułu otrzymać aż 160 mld euro. Znowu mocno prezentują się także spółki energetyczne czyli m.in. PGE i Tauron, które są wsparciem dla całego rynku.
Pomogła także udana wczorajsza sesja na Wall Street, która przyniosła dalsze wzrosty. Po raz kolejny szczególnie mocno prezentował się Nasdaq, który zyskał 2,5 proc. i wrócił na historyczne szczyty. S&P500 urósł z kolei 0,8 proc., a Dow Jones Industrial zyskał symboliczne 0,03 proc.
Zazieleniło się również na rynkach azjatyckich. Nikkei225 zyskał ponad 0,7 proc., Kospi urósł 1,3 proc., Hang Seng ponad 2 proc., a nad kreską tuż przed zakończeniem notowań był także Shanghai Composite.
Co po porannym optymizmie czeka nas w dalszej części dnia? W kalendarzu makroekonomicznym mamy m.in. odczyt dotyczący sprzedaży detalicznej w Polsce. Wydaje się, że dzisiaj będzie to najważniejszy odczyt z perspektywy naszego rynku.