Otwarcie nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie wypadł naprawdę okazale. WIG20 zyskał ponad 2 proc., co zresztą wpisywało się w globalne nastroje. Wydaje się, że głównym motorem wzrostów znowu był Donald Trump, który wyszedł ze szpitala po koronawirusie. Czy to wystarczy aby podtrzymać wzrosty również dzisiaj?
Początek dnia daje ku temu realne podstawy. Od startu przeważa u nas kolor zielony. WIG20 w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,8 proc. Taki start na pewno jest imponujący, chociaż oczywiście żyjemy w takich czasach, gdzie czujność trzeba zachować do końca. Czekamy więc na dalszy rozwój wydarzeń.
Udane wtorkowe otwarcie na GPW to także pokłosie wzrostów w Stanach Zjednoczonych. Tutaj również wydaje się, że decydujące były doniesienia o zdrowie Donalda Trumpa. Poprawę zdrowia amerykańskiego prezydenta inwestorzy przyjęli entuzjastycznie. Dow Jones Industrial zyskał 1,7 proc., S&P500 zwyżkował o 1,8 proc., a Nasdaq wzrósł 2,3 proc.
Rynkowy optymizm udzielił się również inwestorom w Azji. Nikkei225 zyskał 0,5 proc. Kospi urósł 0,2 proc., z kolei Hang Seng tuż przed zamknięciem notowań był 0,7 proc. na plusie.
Kalendarz makroekonomiczny znowu dzisiaj nie rozpieszcza więc po raz kolejny będziemy żyli doniesieniami na temat walki z koronawirusem. Inwestorzy na razie jednak wykazują duży optymizm i wydaje się, że celem na dzisiaj jest to, aby go nie popsuć.