Podczas wczorajszej sesji przewaga niedźwiedzi zaznaczyła się w drugiej części dnia i sprawiła, że WIG20 zakończył dzień dość wyraźną przeceną. Podobnie było na Wall Street. Tam początek dnia też był udany, ale optymizmu nie wystarczyło do końca i indeksy zakończyły notowania przy dziennych minimach. S&P500 stracił 1,6 proc., podobnie jak Nasdaq. Dow Jones Industrial spadł z kolei 1,4 proc.
To powodowało, że start dzisiejszych notowań na GPW mógł być nerwowy. Na razie jednak, z dużej chmury mały deszcz. Owszem zaczęliśmy dzień od przeceny, ale nie jest ona zbyt mocna. Kilkanaście minut po starcie notowań WIG20 tracił 0,3 proc. Trzeba jednak zachować czujność bo na razie argumenty są po stronie sprzedających.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Pod kreską dzień zakończył Nikkei225, który stracił 0,4 proc. Już jednak Kospi czy też Shanghai Composite przed zamknięciem notowań były nad kreską.
Oczywiście tematem numer jeden na światowych rynkach pozostaje koronawirus. Do tego dochodzi kwestia na temat pakietu stymulacyjnego w USA. Oprócz tego w kalendarzu mam również dane o produkcji przemysłowej w Polsce, czy też decyzję Narodowego Banku Węgier w sprawie stóp procentowych.
Na rynku walutowym nadal osłabia się złoty. Dolar jest wyceniany blisko na 3,90 zł, zaś euro kosztuje 4,58 zł. Odpływ kapitału od ryzykownych aktywów trwa więc w najlepsze.