A jak sytuację oceniają analitycy?
Otoczenie: Patryk Pyka, analityk DI Xelion
Pierwszy dzień grudnia w wykonaniu indeksu WIG20 wypadł całkiem nieźle – polski indeks blue chipów zyskał 1,3%, generując przy tym obroty przekraczające miliard złotych. Sztuka ta nie udała się w przypadku mWIG-u, który we wtorek zaliczył spadek o 1,6%, natomiast sWIG80 zyskał kosmetyczne 0,2%. W dobrej atmosferze przebiegała również sesja w pozostałej części Starego Kontynentu - wystąpienie Pfizera i BioNTech-u do Europejskiej Agencji Leków o warunkową autoryzację opracowanej szczepionki niewątpliwie wzmacniało pozytywne nastroje na rynku.
Wśród polskich blue chipów bezdyskusyjnym liderem wzrostów był KGHM – akcje spółki wzrosły aż o 5,4% i obecnie notowane są w pobliżu historycznych szczytów. Inwestorów zelektryzowała aktualizacja 12-miesięcznej rekomendacji dla ceny miedzi wydanej przez Goldman Sachs. W najnowszej prognozie analitycy banku przewidują, że cena „czerwonego metalu" pod koniec 2021 r. osiągnie poziom 9500 USD/t. Tymczasem rozczarowujący rezultat indeksu mWIG40 uwarunkowany był głównie ponad 12-proc. spadkiem akcji Ten Square Games – w tym przypadku inwestorom nie spodobały się zaskakująco słabe przechody z flagowej produkcji „Fishing Clash", które w listopadzie były niższe od zakładanych wcześniej prognoz aż o 2 mln USD.
Spośród opublikowanych we wtorek krajowych danych makro warto zwrócić uwagę na inflację CPI, która w listopadzie nieco obniżyła się względem odczytu październikowego i wyniosła 3% r/r. Według prognoz ekonomistów inflacja w Polsce powinna w pierwszej połowie 2021 r. kontynuować spadek i zbliżyć się do celu inflacyjnego. Jednak z uwagi na to, że pomimo drugiej fali zachorowań popyt na towary utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, a po stronie bezrobocia nie doszło do silnych dostosowań spowodowanych wzrostem pandemicznym, szansa na zejście poniżej wspomnianego celu jest niewielka. Warto też wspomnieć o listopadowym odczycie przemysłowego indeksu PMI, który zaskoczył pozytywnie i wyniósł 50,8 pkt. (konsensus zakładał spadek poniżej kluczowego poziomu 50 pkt.). Podobnie jak wiosną, wprowadzenie częściowego lockdownu doprowadziło do wydłużenia czasu dostaw, co pozytywnie wpłynęło na wartość tego wskaźnika. Niepokojący wydaje się jednak spadek nowych zamówień, w tym po raz pierwszy od czerwca zamówień eksportowych.
Tymczasem za oceanem indeksy śrubują swoje rekordy – we wtorek S&P500 zyskał 1,1% a Nasdaq 1,3%. W Kongresie grupa parlamentarzystów z Partii Demokratycznej i Republikańskiej zaproponowała wspólny projekt „mini" wsparcia dla branż najbardziej dotkniętych skutkami epidemii, który miałby opiewać na kwotę 908 mld USD. W propozycji znajdują się m.in. wypłaty dla pracowników branży gastronomicznej, hotelowej, lotniczej oraz powiększenie zasiłku dla bezrobotnych o 300 USD tygodniowo. Informacja ta pomogła wczoraj eurodolarowi w pokonaniu bariery 1,20 EUR/USD, a także przyczyniła się do powrotu rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich w okolice 0,9%. Wartość pakietu jest zdecydowanie niższa niż ta, która była proponowana przez Demokratów w okresie letnim. Pomimo tego, póki co pomysł nie uzyskał aprobaty ze strony lidera republikańskiej większości w Senacie M. McConella.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Wtorkowy atak oporowej strefy zlokalizowanej wokół poziomu 1884, przy której WIG20 zatrzymał się podczas lipcowego zdobywania szczytów, dzisiaj może zostać powtórzony. Na uwagę zasługuje sytuacja techniczna WIG20USD, mianowicie wczoraj benchmark ten wdrapał się na nowe kilkumiesięczne maksima i do średnioterminowych oporów ma już jedynie niewielki krok do wykonania. We wtorek silnie zwyżkował MSCI Poland, który umocnił się o +3.5% przecząc tym samym nastrojom, jakie wczoraj panowały na warszawskim parkiecie. Na szczególną uwagę zasługuje mWIG40, który stracił ponad półtora procent i mimo korzystnych sygnałów płynących z drugiej linii Deutsche Boerse, polski indeks middle caps odnotował najgorszą sesję od miesiąca. Cofka w wykonaniu ww. benchmarku może z jednej strony być klasyczną odpowiedzią niedźwiedzi na fakt, iż mWIG40 dotarł do oporowej strefy, z drugiej zaś nie można wykluczyć, że byki ponownie zaczynają tracić swoją siłę, co może negatywnie przełożyć się na kolejne dni grudnia. Oporem na dzisiejszą sesję jest pułap 3760 i jego ewentualne pokonanie zneutralizowałoby wczorajsze wydarzenia.