Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Zgodnie z porannymi przypuszczeniami, fala obaw o brytyjską mutację COVID odsunęła w poniedziałek w Europie wszystkie pozostałe tematy na dalszy plan. W pierwszych godzinach handlu spadki wskazywane przed otwarciem przez kontrakty futures zostały wyraźnie pogłębione, ale większość indeksów znalazła dno w okolicach południa, na co wpływ mógł mieć ujawniony wówczas silny popyt na euro. Po przetestowaniu poziomów poniżej 1,2150 zobaczyliśmy gwałtowne odbicie o ponad 100 pipsów, które nie pozostawia wątpliwości, że dolar pozostaje na razie w trendzie spadkowym, a głębsze korekty innych walut będą wykorzystywane jako okazja do zakupów. Jeszcze silniej oczywiście umacniał się funt, który wykonał ruch z 1,32 do 1,35, zamykając tymczasowo poranną lukę. Na głównych rynkach akcji zobaczyliśmy spadki od 1,7% (FTSE100) do 3,1% (IBEX).
WIG20 stracił 3,3%, mWIG40 0,8%, a sWIG80 1,3%. Zachowanie małych i średnich spółek wskazuje, że na razie nie ma mowy o żadnej panice, a jedynie o gwałtownej, ale potencjalnie chwilowej korekcie. Wskazują na to m.in. dość niespójne z powodem wyprzedaży wahania poszczególnych spółek, wśród których traciły najsilniej w wielu przypadkach po prostu te notujące ostatnio silne wzrosty. O ile zachowanie Orlenu (-6,2%) można wytłumaczyć gwałtowną przeceną sektora paliwowego na świecie, trudniej znaleźć wyjaśnienie dla korekty Allegro o 5,8%. W godzinach porannych wydawało się, że negatywnym bohaterem dnia ponownie będzie CD Projekt, ale spadek o 5,7% po udanej obronie wsparcia na poziomie 250 zł nie jest w takim otoczeniu tragicznym bilansem dnia. Obroty na walorach producenta gier pozostają bardzo wysokie, wczoraj przekroczyły 650 mln zł, a prognozy sprzedaży Cyberpunka drastycznie się różnią. Polscy analitycy pozostają optymistyczni, tymczasem Bank of America obniżył projekcję z 70 mln kopii do 28 mln kopii w całym okresie życia gry, wydając rekomendację z niezwykle niską ceną docelową (100 zł).
Przegłosowanie wartego 894 mld pakietu fiskalnego przez amerykański Kongres (najpierw Izbę Reprezentantów, a kilka godzin później Senat) bardzo pomogło giełdzie amerykańskiej, która nie poddała się globalnym nastrojom – S&P500 spadło o 0,4%, a DJIA zamknął się nawet na małym plusie. Zważywszy na niezliczone dowody, iż to rynek amerykański decyduje o kształtowaniu się sentymentu na świecie, niezależnie od dzisiejszych spadków w Azji i lekko ujemnych w godzinach porannych notowań kontraktów na europejskie indeksy, możemy zobaczyć dziś próbę odbicia. Zakładamy, że lekceważony w dużej mierze przez rynek temat dalszego braku porozumienia UE – Wielka Brytania (Parlament Europejski poinformował wczoraj, że może nie zdążyć ratyfikować umowy nawet gdyby została zawarta przed końcem roku) wywoła potencjalnie strach dopiero w okresie poświątecznym. Zdecydowanie najpoważniejszym ryzykiem, które może diametralnie zmienić optykę aktualnych wycen giełdowych pozostaje więc zagrożenie informacjami, że brytyjska odmiana COVID może w ograniczonym stopniu reagować na szczepionki (aktualnie brak na to jakichkolwiek dowodów). Zważywszy, że jest to już kolejna mutacja koronawirusa, ryzyko powstania nowego odpornego szczepu w przyszłym roku wydaje się być może najpoważniejszym, które można w tej chwili wskazać jako zjawisko zdolne do zakwestionowania skrajnie pozytywnych prognoz na 2021 r.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Wskutek poniedziałkowej przeceny WIG znalazł się na wsparciach. Lipcowy szczyt zadziałał wczoraj jako poziom hamujący lokalne spadki. Niedźwiedziom udało się dotrzeć do poziomu 53154 punktów sprawiając jednocześnie, że grudniowa przecena należy do najmocniejszych od października 2020r. Długość ostatniej fali jest sporo większa od lokalnych korekt, jakie w tym roku pojawiały się podczas marcowo-sierpniowych wzrostów. WIG oddał już ponad 4000 punktów od ostatnich szczytów a tym samym zachodzi ryzyko dalszych spadków. Oporem na dzisiejszą sesję jest poziom 55169 i jeżeli do końca dnia pułap ten uda się pokonać, wówczas niekorzystna sytuacja techniczna po poniedziałkowej przecenie, zostałaby zneutralizowana. Ciekawie prezentuje się mWIG40, który wczoraj wykazał się relatywnie dużą siłą. Indeks ten zamknął się blisko poziomów otwarcia a na wykresie pojawiła się świeczka z długim, dolnym cieniem. Jednocześnie doszło do obrony lipcowo-wrześniowych szczytów, co może posłużyć jako pretekst do odbicia. Największym problemem dla byków znad Wisły może okazać się aktywność niemieckich niedźwiedzi. Zarówno DAX jak i mDAX nie zdołał utrzymać się na lokalnych wsparciach. Na wysokich poziomach cenowych uaktywniły się sygnały sprzedaży, które mogą zostać jeszcze zneutralizowane, jednakże ryzyko dalszych spadków wyraźnie wzrosło. Na korzyść dodatniego otwarcia się GPW przemawia udany finisz jankeskich indeksów. Indeks S&P500 zdołał zamknąć się w okolicy dziennych maksimów, a na wykresie pojawiła się biała świeczka symbolizująca przewagę byków. Niestety DJIA naruszył dolne ograniczenie klina a tym samym uaktywniony został sygnał zachęcający do spadków w kierunku podstawy ww. trójkątnej formacji.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Notowania amerykańskich indeksów zakończyły sesję na niewielkim minusie biorąc pod uwagę spadki w początkowej fazie sesji. Znacznie bardziej ucierpiały indeksy w Europie, które reagowały na informacje, że w Wielkiej Brytanii pojawił się nowy szczep koronawirusa - choć już pewne informacje w tym temacie są pozytywne: szef BioNTech jest przekonany, że szczepionka opracowana z Pfizerem będzie skuteczna również na ten szczep wirusa. Ekspert WHO Mike Ryan podkreśla, że ostatnio opracowane szczepionki powinny być skuteczne wobec szerokiego grona odmian koronawirusa. Więcej informacji na temat nowego zagrożenia pojawi się w kolejnych dniach – na ten moment nie ma dowodów, że nowy szczep powoduje cięższy przebieg choroby, ale niestety jest bardziej zaraźliwy. Tymczasem KE wydała już zgodę na dopuszczenie do obrotu szczepionki Pfizera i BioNTech, szczepienia w UE ruszą 27-29 grudnia. Krajowe indeksy również uległy presji podaży, a najmocniej przecenił się indeks blue chipów. We wspomnianym indeksie jedynie LPP zakończyło dzień ze wzrostem – lepsze zachowanie spółki było rezultatem opublikowanego raportu, który był nieco lepszy od wcześniejszych szacunków. Sektorowo najgorzej radziły sobie spółki paliwowe i energetyczne, swoją negatywną kontrybucję dołożył także CD Projekt – spółka przeceniła się o 5,7% przy wartości obrotu sięgającej niemal 700 mln zł. Do wczoraj producent „Cyberpunka" przyjmował zwroty gry od klientów – w następnych dniach podwyższona zmienność i wartość obrotu wciąż może się utrzymywać, gdyż inwestorzy próbują oszacować wpływ pojawiających się informacji na wyniki sprzedażowe i wycenę spółki. Wyprzedaż wywołana doniesieniami o nowym szczepie koronawirusa nie wpłynęła negatywnie m.in. na notowania spółek takich jak Mercator Medical (producent rękawic) czy Harper Hygienic (producent wyrobów kosmetyczno-higienicznych m.in. dezynfekujących) – producenci tego typu rozwiązań zyskują na zwiększonym popycie na produkty używane w zapobieganiu rozprzestrzeniania się pandemii.