Co ciekawe, poniedziałkowe zamknięcie po raz pierwszy od tego czasu wypadło powyżej poziomu 2000 pkt. Początek wtorkowej sesji przyniósł kontynuację zwyżki indeksu dużych spółek. WIG20 dotarł nawet do 2033 pkt, przez co zdołał wznieść się jeszcze wyżej niż w pierwszej połowie grudnia. Od rana w gronie WIG20 przodowało CCC. Jeden z funduszy emerytalnych poinformował o zwiększeniu zaangażowania w walory obuwniczej spółki. Z czasem do CCC dołączyło jeszcze LPP, reprezentujące tę samą gałąź gospodarki. Po południu WIG20 zaczął jednak wyraźnie słabnąć. Był to skutek m.in. pogorszenia notowań banków. Na mniej więcej godzinę przed końcem handlu indeks dużych spółek przez chwilę świecił na czerwono. W końcówce zdołał jednak wrócić w okolice 2016 pkt, co oznaczało zwyżkę o 0,58 proc. Do końca dnia najsilniejszymi walorami wśród warszawskich blue chips pozostały wspomniane CCC i LPP. Pozytywnie wyróżniły się także CD Projekt, który najwyraźniej najgorsze ma już za sobą, oraz Dino Polska, które śmiało zmierza w kierunku 300 zł za akcję. Tabelę zamknęło Orange ze spadkiem o 1,44 proc. Zainteresowanie handlem w okresie świąteczno-noworocznym jest oczywiście ograniczone. W ostatnich dniach obroty utrzymują się w okolicach 0,7–0,8 mld zł.

Znacznie lepiej od WIG20 wypadły we wtorek indeksy średnich oraz małych spółek. sWIG80 finiszował ze zwyżką aż o 2,38 proc., zbliżając się do 16 000 pkt. Tak wysoko indeks ten nie był od połowy 2017 r. mWIG40 kończył dzień na 4000 pkt.