Negatywne impulsy z pozostałych giełd zwiastowały raczej kontynuację przeceny. Szybko się jednak okazało, że chętnych do pozbywania się polskich akcji nie było zbyt wielu, w efekcie jeszcze przed południem do głosu doszli kupujący, których najwyraźniej skusiły przecenione walory. Dzięki ich mobilizacji WIG20 finiszował ponad 1,9 proc. na plusie, a WIG zyskał 1,6 proc.
Krajowe wskaźniki poruszały się zgodnie z trendem obowiązującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, na których więcej do powiedzenia mieli kupujący. Kolor zielony był obecny zarówno na zachodnioeuropejskich giełdach, jak i rynkach z naszego regionu. Warto jednak zauważyć, że był to dzień warszawskiej giełdy, której indeksy zostawiły w tyle całą europejską konkurencję. Do łask wróciły największe spółki z WIG20, które prawie w komplecie poprawiły swoje notowania. Dużym zainteresowaniem cieszyły się walory spółek surowcowych JSW (18,8 proc. w górę!) i KGHM. Mimo mało obiecującego początku sesji powody do zadowolenia mają też posiadacze akcji koncernów energetycznych, które w ciągu zaledwie jednej sesji ze sporym zapasem odrobiły straty po ubiegłotygodniowej przecenie. Z poprawy nastrojów nie skorzystały jedynie papiery CD Projektu, kończąc dzień pod kreską.
Pozytywne nastroje zdominowały również handel w segmencie małych i średnich firm, gdzie zdecydowaną przewagę miały drożejące spółki. ¶