Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Niesamowicie dobre dane o sprzedaży detalicznej z USA (wzrost o 9,8% m/m przy konsensusie 5,8% m/m i dodatniej rewizji liczb za ubiegły miesiąc) zapewniły świetną sesję za oceanem, ale tylko w ograniczonym stopniu wpłynęły na zachowanie giełd w Europie. Pomimo ewidentnego, widocznego m.in. w zachowaniu surowców wzrostu skłonności do ryzyka, nawet nie wszystkie główne parkiety UE zamykały się na plusie – FTSE MiB i IBEX straciły po 0,2%. Ze wzrostem o 0,4% WIG20 był bliżej początku niż końca kontynentalnej tabeli, ale mWIG40 i sWIG80 zanotowały symboliczne spadki. Głównym problemem jest ponowne pogorszenie statystyk COVID-owych w ostatnich dniach, dotykające szeregu krajów, przede wszystkim Niemiec i Francji. W największej europejskiej gospodarce system ochrony zdrowia wciąż funkcjonuje na granicy możliwości, co sprawia, że wygaszanie restrykcji w kwietniu przestaje być realne. W połączeniu z walką o schedę po Angeli Merkel w rządzącej partii sprawia to, że inwestorzy we Frankfurcie mogą zacząć się zastanawiać, jak silne podstawy ma tegoroczna hossa.
W USA ten problem nie występuje, co uzasadnia wzrost S&P500 o 1,1%, a NASDAQ o 1,3%. Wczorajsza prasę ekonomiczną zdominował przede wszystkim temat pogarszających się relacji amerykańsko-rosyjskich. Nowe sankcje nałożone przez administrację Joe Bidena, uderzające m.in. w instytucje partycypujące w zakupach rosyjskiego długu, będą w średnim terminie uderzały zarówno w rubla, jak i rentowności w Moskwie. Nasz region wygląda w tej chwili umiarkowanie atrakcyjnie z perspektywy zagranicy, ale gdy nałożymy na ryzyka dla Rosji (wciąż istnieją niezerowe obawy o kolejny konflikt z Ukrainą) i Turcji (lira traciła wczoraj po łagodniejszej ocenie ryzyk inflacyjnych przez nowe władze Banku Turcji) przyzwoite zachowanie polskiej gospodarki pomimo ciężko przechodzonej wiosennej fali COVID, Warszawa może stać się w jego ramach głównym kierunkiem, w którym będzie podążał kapitał.
Nastroje na początku dnia są pozytywne, w UE prawdopodobnie zobaczymy na giełdach kolejną sesję na „zero plus". O brak nudy na warszawskim parkiecie zapewne zadba CD Projekt po podanych niespodziewanie wczoraj wieczorem szacunkowych wynikach, połączonych z niezrozumiałym kolejnym opóźnieniem pełnego raportu. Zysk netto na poziomie 1154 mln zł jest niższy od konsensusu PAP (1329 mln zł).
Technika: Piotr Neidek, analityk techniczny BM mBanku
Miesiąc kwiecień jak na razie jest najlepszych okresem dla byków w tym roku. MSCI Poland drugi kwartał rozpoczął do mocnej zwyżki (+8.8%) i ma za sobą udane wybicie oporowej strefy. Obecnie celem są tegoroczne maksima a po wczorajszej zwyżce, byki mają dogodne momentum do zaatakowania lutowych szczytów. Nieco mniejszy entuzjazm byków widać na wykresie WIGu. Benchmark ten wprawdzie zyskał w czwartek na wartości, jednakże skala aprecjacji nie była zbyt okazała (+0.2%). Poziom 60520, wynikający ze styczniowego maksimum, nadal pozostaje niepokonany. Tym samym ryzyko ponownego odpadnięcia od górnego ograniczenia kilkumiesięcznego prostokąta, pozostaje wysokie. Także w drugiej linii GPW widoczne są oznaki zmęczenia. mWIG40 od tygodnia pozostaje na tych samych poziomach. Wprawdzie na Deutsche Boerse średniaki zaczęły atakować kluczowe opory (mDAX zamknął się powyżej 33000 punktów), to jednak nad Wisłą nie widać ożywienia. Wśród branżowych indeksów z GPW, nadal wyróżnia się WIG-Energia. Od początku miesiąca benchmark ten zyskał ponad 20%. Po wyłamaniu długoterminowych oporów, celem dla byków powinny okazać się szczyty z 2019r. Przed ważnym testem stanął WIG-Chemia. Po styczniowym wyłamaniu linii bessy i późniejszej kilkunastotygodniowej korekcie płaskiej, byki ponowie zaczęły szturmować opory. Kilka dni temu udało się wyłamać zeszłoroczne maksima. Najbliższym celem jest sufit z 2020r. Dogodne momemtum sprzyja dalszym wzrostom. WIG-Chemia ma sporo do nadrobienia względem indeksu szerokiego rynku WIG. To sprawia, że spółki tworzące ten benchmark mogą okazać się celem dla kupujących. W ostatnich dnia akcje spółki Grupa Azoty mocno zyskują. Druga połowa kwietnia może okazać się przełomowa. Obecnie ceny dotarły do średnioterminowego oporu 35zł. Rosnące od początku tygodnia obroty wskazują na powrót byków na pokład akcjonariatu ww. spółki.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Wczorajsza sesja zakończyła się solidnym wzrostem indeksów na Wall Street, indeks S&P 500 zyskał 1,1%, tym samym poprawił swój historyczny rekord notowań, a indeks Nasdaq (+1,3%) zakończył dzień powyżej okrągłej granicy 14 tys. pkt., jeszcze jedna tak dobra sesja, a indeks spółek technologicznych znajdzie się powyżej obecnego historycznego szczytu. Wzrost indeksów wspiera sezon wyników kwartalnych, który dopiero się rozpoczyna (np. dziś wyniki opublikuje Taiwan Semiconductor Manufacturing Company oraz Morgan Stanley), ale pierwsze raporty tradycyjnie wskazują na pozytywne zaskoczenia i wyniki przewyższające konsensus. Dodatkowo najnowsze dane makroekonomiczne również zaskakują in plus – sprzedaż detaliczna w USA w marcu wzrosła o 9,8% m/m (oczekiwano wzrostu o 5,9%), a liczba osób ubiegających się pierwszy raz o zasiłek wyniosła 576 tys. wobec spodziewanych 700 tys. Krajowe indeksy zakończyły dzień bez większych zmian. Wśród blue chipów ponownie dominował KGHM (+2,8%), który powrócił powyżej okrągłego poziomu 200 zł, a na przeciwległym biegunie w indeksie WIG20 znalazło się LPP (-2,4%). Bez większych zmian zakończył sesję CD Projekt (+0,9%), który po sesji poinformował o szacunkowych wynikach za 2020 r. (skonsolidowany zysk netto wyniósł rekordowe 1,15 mld zł wobec konsensusu PAP 1,33 mld zł oraz wobec 175 mln zł w 2019 r.). Jednocześnie spółka poinformowała o przełożeniu publikacji raportu rocznego na 22 kwietnia, a raport za I kw. 2021 r., który powinien ukazać jak popremierowe turbulencje wpłynęły na sprzedaż Cyberpunka 2077, zostanie przedstawiony 31 maja. Dla spółki w nadchodzących latach istotne będzie dalsze zainteresowanie graczy tytułem w dłuższym horyzoncie. W indeksie mWIG40 liderem zwyżek był Bank Handlowy (+5,2%), a w mediach pojawiła się informacja o planowanym wyjściu Citigroup z segmentu detalicznego w Polsce. Liderem spadków był przedstawiciel tego samego sektora – Bank Millennium (-3%), który przed sesją informował o utworzeniu dodatkowych rezerw na kredyty walutowe. W indeksie sWIG80 najgłębszą przecenę odnotowała Trakcja (-10,5%), która po sesji opublikowała wyniki finansowe - grupa w 2020 r. miała 110 mln zł straty netto wobec 285 mln zł straty w 2019 r. W zestawieniu małych spółek najlepiej wypadło Ferro (+7%) i R22 (+4,5%) – spółka poprawiła historyczny rekord notowań, a dodatkowym paliwem do wzrostów jest debiut spółki Vercom, której większościowym akcjonariuszem jest R22. Wśród dodatkowych pozytywnych informacji warto wspomnieć o dynamicznie zmniejszającej się liczbie nowych zakażeń na koronawirusa (przy dużej liczbie wykonywanych testów), dodatkowo prognozy o których wspomniał minister zdrowia Adam Niedzielski wskazują na dalsze dynamiczne spadki.