Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
WIG20 krótko po rozpoczęciu notowań rósł o 0,5 proc. W miarę upływu godzin kupujący umacniali pozycje, aż indeks blue chips znalazł się na poziomie 2149 pkt, co oznaczało wzrost o 0,8 proc. Przypomnijmy, że ostatni szczyt znajduje się na poziomie 2154 pkt. Tempo zwyżek zaczęło jednak słabnąć. Indeksowi zaczęła ciążyć PGE. TSUE poinformował w komunikacie prasowym, że Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów, która należy do grupy. W efekcie notowania spółki spadły o 6,6 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 4,62 procent z licznikiem obrotu pokazującym 3,63 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 3,89 procent przy obrocie przekraczającym 3,87 miliarda złotych.
Nie minęły trzy tygodnie od kiedy minister finansów zachęcał do inwestycji w polskie akcje nęcąc OKI, a już na inwestorów spadł zimny prysznic, przypominający, jakim ryzykiem politycznym obarczony jest krajowy rynek.
W temacie wysokiej koncentracji rynkowej bardzo często podaje się przykład amerykańskiego rynku. Notowania głównych indeksów od początku 2024 r. wypychane są na nowe szczyty przede wszystkim przez Big Techy, w szczególności tzw. “Siedmiu Wspaniałych”. Na dzisiejszej sesji polscy inwestorzy poczuli smak koncentracji na własnym podwórku w obliczu dynamicznych wyprzedaży akcji banków.
WIG20 na półmetku sesji traci 4,6 proc. i jest już poniżej 2900 pkt. Jeszcze w czwartek był około 140 pkt wyżej. Za spadkami WIG20 stoją przede wszystkim banki, które według planów Ministerstwa Finansów mają zostać obciążone wyższym podatkiem - w 2026 r. podatek CIT ma wynieść aż 30 proc.
Dziś rozpoczyna się sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które historycznie przynosiło pewne wskazówki dotyczące perspektyw polityki monetarnej.
WIG20 na starcie piątkowej sesji traci ponad 3 proc. Samo tylko PKO BP zniżkuje o 9 proc. W tarapatach są też pozostałe banki. Inwestorzy reagują na zapowiedź Ministerstwa Finansów odnośnie do podatku bankowego. Nie pomaga też atmosfera na giełdach zagranicznych.